Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bardzo sie boje :(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

30 września 2016, o 15:18

Ja mam podobnie jak Ty, jednak jestem o rok starszy. Ogólnie wszystko zaczęło się w czerwcu 2014 roku czyli już kawałek czasu. Masz nerwicę lękową, bo cały czas się boisz i nakręcasz. Analizowanie, słuchanie, doszukiwanie się to jest norma w nerwicy. Ty jesteś w tej chwili na wszystko wyczulona (dźwięki, obrazy itp.) Uważasz że coś słyszałaś albo widziałaś kantem oka. Jesteś po prostu za bardzo wyczulona. Człowiek zdrowy może nieraz wychwycić takie rzeczy ale on nie robi z tego wielkiego problemu ,a nerwicowiec tak. Mi się często wydaje że coś widziałem kantem oka ale jak spojrzę normalnie nie widzę nic takiego. To tylko złudzenie. Nie jesteś na takim etapie, aby czytać o chorobach psychicznych, a nawet postów innych ludzi. Ogólnie osobą z nerwicą nie powinna nigdy takich rzeczy robić. Więc polecam na początek przestać czytać rzeczy, które Cie nie dotyczą. Wystarczy jedno słowo a Ty już potrafisz się mocno bać. Ja to rozumiem bo miałem/mam to obecnie. Twój stan można nazwać "Wydaje mi się", "Mam wrażenie, że". Ale tego nie masz - to jest właśnie ta iluzja nerwicowa. Natrętne myśli tylko to podsycają. Nie zwracaj na nie uwagi, bo im więcej się na nich skupiasz to podbudowujesz koło lękowe. A im więcej lęku tym więcej natrętów, im więcej natrętów tym więcej lęku. Słuchaj i czytaj TYLKO pozytywne nagrania, artykuły. Przestań czytać i wmawiać sobie choroby, i czytać artykuły które Cie nie dotyczą. To jest nerwicą i silny lęk. Nie ma się tutaj czego doszukiwać. Dochodzą jeszcze u Ciebie stany dd tzn nierealność świata, ludzi itd. ? Od razu mówię że pytam z ciekawości. Jeśli to odczuwasz nie znaczy że jesteś chora. To tak od razu, aby Cie uspokoić :P. Jakbyś chciała więcej popisać to śmiało możemy zgadać się na fb, bo sam doskonale wiem jak osoba z tym samym problem zrozumie drugą. Pozdrawiam, w razie wątpliwości pisz.

@edit
Co to up postu.
To jest nerwica, dlaczego ? Usłyszałaś, że osoba chora wie że ją ktoś śledzi. Usiadłaś sobie i zaczęłaś analizować. I pomyślałaś sobie że faktycznie to tak samo masz. Już sobie wkręciłaś że Ty też uważasz że ktoś Cie śledzi. I jak sama napisałaś, masz wrażenie. W dd i nerwicy są same wrażenia i to na pewno nie odzwierciedla się w realu. Nakręciłaś się na to teraz, ale czy wczoraj czy wcześniej faktycznie wiedziałaś że ktoś Cie śledzi. Nawet nie zwróciłaś na to uwagi. A teraz tylko na to się nakręciłaś.
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

3 października 2016, o 18:01

Moze faktycznie racja, nie wiem... Mam dni, ze czuje, ze wmawiam sobie i daleeeeeeeko daeeelko w glebi czuje, ze jestem normalna, a sa dni gdzie mam ciagly stres i po prostu wiem ze cos sie stanie... ze strace swiadomosc, ze bede chora! Nawet wczoraj sobie wkrecilam, ze nie bylam swiadoma tego co robilam... (bo przegladalm fb i myslalam duzo wlasnie o tym) ale pamietam wszytsko, choc jak zaczelam wkrecac to juz sama nie wiedzialam... Dziekuje wszystkim. :)

-- 3 października 2016, o 18:01 --
mam pytanie... czy to juz poczatek choroby... mialam pare miesiecy temu sytuacje gdzie siedzialam na przystanku i mlody rom do mnie podszedl i pytal sie o imie i akurat jechal tym samym autobusem co ja , tylko on do katowicy, a ja znacznie wczesniej mialam wysiadac i on rozmawialam ze mna w tym autobise taki dziwny byl, pytal sie o imie i chcial wysiadac tam gdzie ja, ale ja nie chcialam, i nawet chwycil mnie za reke i za noge, ale ja wysiadalam ze strachu na wczesniejszym przystanku ( sama si zastnawialam czy nie zwariowalam) teraz sie boje, ze mialam urjoenia.... bardzo chce byc zdrowa i chcialaby przestac tak myslec, ale strach jest silniejszy... ) moje pani psycholog mowi, ze nie mam tej choroby i nie bede miala, ale skoro to sie dzialo kilka miesiecy temu to skad pewnosc, ze to nie byl 1szy atak? :( blagam o odpowiedz.... :cry: :cry: :cry:
ODPOWIEDZ