Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Atak paniki, lęk paniczny

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
wilcox7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 2 sierpnia 2015, o 20:02

5 sierpnia 2015, o 11:35

Obecnie ataki paniki zdarzają mi się tylko w nocy , zrywam się wtedy bezdechu i lecę najczęściej do łazienki o miękkich nogach oblać twarz zimną wodą ....
usunietenaprosbe
Gość

15 sierpnia 2015, o 22:11

Pytanie moj pierwszy atak paniki miałem w wojsku 10 lat temu niezdawałem sobie w tedy z tego sprawy co sie zemną działo ale po wyjsciu z woja przeszło potem miałem kolejny atak po kilku latach ale tez mi sie udało z niego wyjsc z psychologiem teraz znów miałem i musze sobie dac rady. Pytanie czy to ze teraz zdazają mi sie te ataki to skutek mojego pierwszego ataku moj organizm stał sie wyczulony pod tym względem ?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

15 sierpnia 2015, o 22:17

Moim zdaniem atak paniki mozna dostac w ciagu zycia jak jest ku temu jakis powod, stres czy cokolwiek takiego.
To ze 10 lat temu dostales ataku paniki i swoja postawa doprowadziles do tego ze nie zrobiles sobie z tego nerwicy, to nie znaczy ze ataku nie mozesz dostac za to 10 lat w jakiejs sytuacji. Bo mozesz.
Ataku paniki to mozna dostac nawet z chwilowego oslabienia organizmu.
I tym razem takze nie rob sobie z tego nerwicy.
usunietenaprosbe
Gość

15 sierpnia 2015, o 22:59

Czyli atak mozna dostac w kazdej chwili bez konkretnej przyczyny bo w sumie tak dostałem poprostu dostałem i nie wiem czemu miałem troche stresów ale dawałem sobie z nimi rade
usunietenaprosbe
Gość

15 sierpnia 2015, o 23:00

Tak mozna go dostac od tak bo to czesto nagromadzone lęki i stresy w podswiadomosci i po prostu cos w nas pęka a sami nie wiemy co.
usunietenaprosbe
Gość

16 sierpnia 2015, o 07:54

Czyli jeśli dostane np w przyszlosci znow atak paniki to nie musze szukać jakiejś przyczyny bo on po prostu może przyjść nie koniecznie z jakiegoś super niewiadomego powodu ? Poprosić może to być zwykły stres i nie koniecznie taki z którym sobie niemalże ? Poprosić stres
Awatar użytkownika
LaStrada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2016, o 19:45

14 czerwca 2016, o 15:52

Witam Was :)

Dziś miałam atak panki wrając ze sklepu. Jestem ogólnie wymęczona tym ciągłym stresem, i tak ciężko mi się szło, byłam osłabiona, jakby duszno mi było, mój chochlik myślowy podpowiedział mi " skoro jest ci tak słabo jak idziesz po prostej drodze to może rzeczywiście masz coś z sercem" no i się zaczeło, palpitacje serca, duszność, nogi jak z waty, myśli że mam zawał , i nie mogłam iść, bardzo ciężko mi się szło ( chciałam jak najszybciej znależć się domu, chodziłam jak wariatka, weszłam na trawe, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ani zostać na ulicy ani uciekać nie byłam w stani, zastanawiałam się gdzie będzie bliżej żeby dotrzeć do klatki, a taki krótki odcinek wydawał mi sie okropnym dystansem nie do pokonania bo było mi słabo i miałam mocne palpitacje.
Czy to w nerwicy normalne że podczas ataku paniki nie można dalej iść ?? tzn bardzo ciężko się idzie?
kucyki46
Gość

14 czerwca 2016, o 16:05

"Uciec, ale dokąd?" :)
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

14 czerwca 2016, o 16:31

Lastrada tak to normalne w nerwicy ,chodzi o to ze ty nie akceptujesz i nie wierzysz w nerwice ,musi to do cbdosc ,w miare czasu zobaczysz ze nie ma.sie czego bac ,bo nerwica to iluzja i daje takie objawy.Atak paniki to norma w nerwicy.Nic sie nie stanie po parunast minutach atak przejdzie.I to przez co ten atak paniki przez jedna glupia mysl,Twoj stan emocjonalny jest zaburzony ,wystraszony i to jest powod.ZDOBYWAJ WIEDZE I DZIALAJ.Z czasem twoj stan bedzie sie uspokajal .ZAWSZE SOBIE mow jak masz atak paniki TO NERWICA. ,latwo pisac no ale taka jest prawda
Powodzenia
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

14 czerwca 2016, o 16:39

Tak to normalne, ja akualnie przechodze taki atak, cale cialo jak z waty, uczucia ze nie przelkne sliny, uczucie wykrecania palcow, ale wiem ze to tylko nerwica i mi przejdzie, kiedya probowal bym na sile przelykac sline a teraz wiem ze to nie ma sensu bo tylko sobie zaszkodze :) ja w czasie takiego ataku robie swoje bo wiem ze nic mi sie nie stanie, jest ciezko ale trzeba dac rade :)
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

14 czerwca 2016, o 17:36

Nie wyjdę z tego nigdy :( Jestem już totalnie załamana, wszystko przestaje mnie cieszyc :( Mam atak za kazdym razem jak gdzies wyjde, nie moge normalnie funkcjonowac w spoleczenstwie. Mialam ich tyle, a przy kazdym wyjsciu zamiast sie zmniejszac, powiekszaja sie. Strasznie sie wyniszczylam, zaniedbałam, do tego przez te ataki czuję ucisk w klatce piersiowej :( Mam ochotę tylko płakać :(
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 czerwca 2016, o 17:55

To placz a kto ci broni plakac . Wyobraz sobie ze nerwica to twoj sasiad .
Jest niedzielny poranek sloneczko ptaszki i wogole sobie smigasz w majteczkach po mieszkaniu sprzatasz pijesz herbate i jestes wogole zajebiscie . Nagle poka ktos do drzwi .
Wpada sasiad upierdzielony w blocie mokry i smierdzi od niego szczynqmi i wogole obrzydliwy ham jeszcze ma problem do ciebie ze mu szybciej nie otworzylas .

Teraz zastanow sie co robisz w takiej sytuacji

A) dajesz mu w pysk i mowisz zeby sie walil zamykasz przed nim drzwi i pijesz dalej swoja herbatke i dalej biegasz w majteczkach .

B) sasiad sie wprosil na hama upierdzielil caly dywan skorzystal z toalety i nie splukal zasmrodzil cala hate nawet muchy za nim przylecialy .


Ty wybralas odpowiedz B dlaczego bo zamiast stanowczo mu pokazac faka ty sie go wystraszylas pomimo tego ze to twoj sasiad znasz go szebernascie lat jest hamem i fleja ale nikogo nigdy nie skrzywdzil (nie grozny zupelnie jak nerwica ). Pozwolilas mu na spladrowanie twojego pieknego stanu umyslu bo jestes jak wiezien zero wlasnej sily niech sie dzieje co chce a ty poprostu znowu posprzstasz muchy wygonisz a toalete wyczyscisz . Szkoda ze juz wieczor i jestes padnieta . A trzeba bylo tylko mu powiedziec zeby sie palowal rano a caly dzien wygladal by inaczej .

:DD

Niestety tak to wyglada u ciebie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

14 czerwca 2016, o 18:02

bart, hahha jeszcze tak to nikt chyba tego nie ujął :D chociaż się uśmiałam :))) Powiedz mi tylko, co mam zrobić, jeśli ten atak przychodzi bardzo silny, ja nie jestem w stanie kontaktowac, tylko jak najszybciej, wręcz biegiem, wracam do domu?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

14 czerwca 2016, o 18:09

Bart26 , to mój ulubieniec , bardzo sobie cenie jego rady , zawsze skutkują i są trafne . :friend:
Asia1994 ja bym nic nie zrobiła tylko stała jak słup, i dała temu atakowi przepłynąć przeze mnie , ja tak robiłam i szczerze nie ma już ataków w ogóle .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

14 czerwca 2016, o 18:10

Po prostu spróbuj przeczekać. Pogódź się z tym, że będzie cholernie ciężko, niemiło, beznadziejnie, strasznie. Ale głęboko musisz wiedzieć, że nic Ci nie grozi.
W momencie kiedy biegniesz do domu dajesz sygnał do swojej podświadomości, że zagrożenie jest prawdziwe. Tym samym jest coraz gorzej.

No i nie dziw się, że zamiast być lepiej jest gorzej. Dlaczego miałoby być lepiej, skoro cały czas dajesz się wkręcać swojemu stanowi emocjonalnemu. Swoją postawą musisz pokazać, że masz to w dupie.
Czyli czujesz się gorzej? OK - pomimo cholernej niewygody idziesz dalej, albo zatrzymujesz się i przeczekujesz. A nie poddajesz się i uciekasz.
Do divoviców marsz ;-)

No i będzie lepiej. Nawet w żartach nie mów, że nigdy z tego nie wyjdziesz bo jestem pewien na 1000% że się uda!
ODPOWIEDZ