Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Atak paniki, lęk paniczny

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Bubel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 12 października 2010, o 03:01

20 października 2010, o 17:51

To u mnie wyglada to tak że miałem przebadane serducho ekg i echo serca i miałem w porzadku, oczywiscie przy tym mofrologię. Tomografię miałem robioną również tez wyszło dobrze. EEg nie miałem robionego ale jak tomografia dobra to chyba ok wszystko tam jest. Usg nie miałem ale mam już skierowanie i za 2 tygodnie bede je miał.
Ja zawsze byłem nerwowy i czesto miałem juz kiedyś dziwne akcje z tym strachem. Ale te ataki paniki są okropne potrafię co rusz miec atak i dzwonie na pogotwie. Chociaz czasem się powtsrzymuje ale czesto nie daje rady bo nie wiem co robić podczas tego ataku. Serce łomocze i duszno mi bardzo usta drętwieją.
W piątek mam wizytę u neurologa i chyba do psychiatry bede szedł bo nie daje rady.

-- 20 października 2010, o 17:54 --
AAA agnieszka Bubel bo taki ze mnie życiowy w tej chwili bubel :)
Załamany
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 27 kwietnia 2010, o 14:12

21 października 2010, o 02:18

Bubel jeżeli fizycznie jesteś zdrów to maszeruj do tego psychiatry po leki. Ja też się tak meczyłem a od długiego już czasu mam spokój. Mnie leki co prawda wyciągly z tego ale czy to ważne? Teraz jak nawet wróciłoby to mam pewność co to jest skoro zareagowało na takie a nie inne leki. I bać się już tak nie zamierzam.
Dzwonisz wkoło po pogotowie ale tam ci mówią ześ zdrów więc uwierz w to.
Grenday
Gość

10 listopada 2010, o 20:23

Witam to znów ja:)...Jestem po dwóch wizytach u psychologa, ale szczerze to mało co mi to pomogło.Zastanawiam się nad wizyta u psychiatry może jakieś leki szybciej pomogą, bo czasem to ciężko jest...;/
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

10 listopada 2010, o 21:51

Grenday ale dwie wizyty to strasznie mało. Ja co prawda też żyje tabletkami więc nie mówię nie. Ale też nie wiem dokładnie w jakim stopniu ci to wszystko zatruwa życie. Ja bez leków nie mogłam wyjść z domu i nie miałam wyboru ale chętnie bym chodziła na dłuższa terapię i nawet nie wiem czy się nie zapisze na jakąś.
Wiec jesli jest bardzo ciezko to ja bym po leki poszła zeby wspomoc terapie ale na pewno potrzeba na to o wiele wiecej wizyt.
halfix
Gość

15 listopada 2010, o 12:06

Grenday pisze:Witam to znów ja:)...Jestem po dwóch wizytach u psychologa, ale szczerze to mało co mi to pomogło.Zastanawiam się nad wizyta u psychiatry może jakieś leki szybciej pomogą, bo czasem to ciężko jest...;/
witaj zazwyczaj 2 do nawet 4 wizyt u psychologa maja charakter czysto zapoznawczy , tzn . psycholog musi sie dowiedziec o Tobie jak najwiecej , wiem miales nadzieje na cud... ja tez tak mialem kiedy bylem pierwszy raz... nie poddawaj sie i zapraszamy do nas . pozdrawiam
Grenday
Gość

20 listopada 2010, o 20:53

[quote="halfix"][quote="Grenday"]Witam to znów ja:)...Jestem po dwóch wizytach u psychologa, ale szczerze to mało co mi to pomogło.Zastanawiam się nad wizyta u psychiatry może jakieś leki szybciej pomogą, bo czasem to ciężko jest...;/ [/quote]

witaj zazwyczaj 2 do nawet 4 wizyt u psychologa maja charakter czysto zapoznawczy , tzn . psycholog musi sie dowiedziec o Tobie jak najwiecej , wiem miales nadzieje na cud... ja tez tak mialem kiedy bylem pierwszy raz... nie poddawaj sie i zapraszamy do nas . pozdrawiam[/quote]


Cos podobnego mówił mi psycholog:)...Czasami to chcialbym zażyć jakiś lek i mieć spokój, a z drugiej strony boje się takich leków.Zdarza się ze po chwili biegania zaczynam panikować bo serce szybciej bije, boje się ze zawalu dostane itp. Głupi ból głowy i odrazu zaczynam panikować ze zemdleje.To normalne jest?
Awatar użytkownika
Fobia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 listopada 2010, o 19:23

20 listopada 2010, o 21:04

Tak TAk TAK! Normalne tyle że w tej chorobie bo ogólnie to normalne nie jest :( Ja tez obecnie pragne jednego złotego leku chociaż wiem że to złudne nadzieje chociaż sa tacy którym po lekach przeszło. Wiec trzymam sie tej nadziei choc tez sie takich leków boje a szczegolnie ze kiedys brałam i nie najlepiej sie po nich czułam. Ale ponoć ten okres początkowy trzeba przeczekać.
Tez się boje wszystkiego zawału guza i wszelkich chorób ktore moga zrobic mi kuku. Ale wiem ze chora nie jestem bo badania miałam wselakie ale i tak to trwa i trwa a ja nie moge sie pozbierac.
" Nie chowaj głowy w piach, bo po czym cię zycie będzie głaskać? " Elżbieta Grabosz
halfix
Gość

20 listopada 2010, o 21:14

moi drodzy :yhy: wiecie jakie lęki ja przechodzilem oto kilka :

- ogladam program na discovery o kominiarzach , nagle sie boje ze utkne w kominie
- ze oko bedzie mnie swedzialo w srodku i jak je podrape
-ze bede mial guza , raka , schizofrenie , wylew (bardzo mocne ataki paniki)
-ze sie udusze ze strace przytomnosc
-ze snieg spadnie i karetka po mnie nie przyjedzie...

i wiele wiele wiecej...

ja wiem ze to realne , i wdaje nam sie ze to sie stanie,sam do dzisiaj miewam ataki...

co do tabletek... niestety pierwsze 3 tygodnie sa ciezkie a po 3 miesiacach mozna juz stwierdzic czy lek dobrze dziala , problem w tym ze to chybil trafil troche wiary wiec , bigajmy , zajmujmy sie czms i pozwolmy temu kure***** sobie plynac


pozdrawiam
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

21 listopada 2010, o 11:31

halfix pisze:

ja wiem ze to realne , i wdaje nam sie ze to sie stanie,sam do dzisiaj miewam ataki...



Ataki co jakis czas to sorki ale pryszcz. Najgorsze sa ciągłe lęki i objawy.
halfix
Gość

27 listopada 2010, o 00:44

Aneta pisze:
halfix pisze:

ja wiem ze to realne , i wdaje nam sie ze to sie stanie,sam do dzisiaj miewam ataki...



Ataki co jakis czas to sorki ale pryszcz. Najgorsze sa ciągłe lęki i objawy.


Widze ze nasza kolezanka lubi sie bawic w licytacje :)

Aneta ja wiem z doswiadczenia i wiele osob zapewne tez , co dla jednego jak to nazywasz jest pryszczem dla drugiego czyms nie do ogarniecia...
dla mnie ciagly lęk - tzw wolnoplynacy byl czyms do zaakceptowania, i objawy mu towarzyszace , koszmarem byl zato ostry atak po ktorym ladowalem w karetce... albo gnalem na zlamanie karku do szpitala..., dla Ciebie jest odwrotnie , ale to wcale nie pomniejsza wagi Twojego zaburzenia , zreszta nie o to chodzi kto ma jak mocne... najlepiej gdybysmy tego nie mieli :) piszesz o objawach , a jakiego typu objawy wystepuja u Ciebie przy leku wolnoplynacym??
Grenday
Gość

6 grudnia 2010, o 20:15

Jestem po 3, zaproponowano mi wizytę u psychiatry.Powiedziałem ze czasem nie daje rady i z lekcji uciekałem.Jak tam wizyta wygląda inaczej niż u psychologa?...Teraz boje sie ze jednak nie potrzebnie sie zapisalem bo czasem czuje ze mi lepiej ale ja tylko powraca taki dziwny stan to mysle ze jednak dobrze zrobilem, i tak w kolo...
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

6 grudnia 2010, o 21:09

Greenday wizyta u psychiatry az tak bardzo się nie różni od wizyty u psychologa. Na poczatku oznajomisz go ze swoimi objawami, problemami, twoją obecną sytuacja w zyciu i wcześniejszą przed wystąpieniem zaburzenia. Ale rozumiem że nadal bedziesz chodził do psychologa?? Nie żałuj zapisania się do psychiatry, to żaden wyrok a czesto może coś z tego pozytywnego wyniknąć. Zresztą lepiej mieć jakiegoś specjaliste już swojego żeby w razie co zawsze można do niego iść.
Nie musisz się od razu na leki godzić, ale tutaj to wtedy musisz na terapie uczęszczać i myśle że będzie dobrze :)
halfix
Gość

7 grudnia 2010, o 03:04

Grenday pisze:Jestem po 3, zaproponowano mi wizytę u psychiatry.Powiedziałem ze czasem nie daje rady i z lekcji uciekałem.Jak tam wizyta wygląda inaczej niż u psychologa?...Teraz boje sie ze jednak nie potrzebnie sie zapisalem bo czasem czuje ze mi lepiej ale ja tylko powraca taki dziwny stan to mysle ze jednak dobrze zrobilem, i tak w kolo...
strach jakis jest , tymbardziej ze w Polsce psychiatre przypisuje sie do osob chorych umyslowo , a tak wcale nie jest. wizyta jak napisal NERWICA wyglada podobnie jak u psychologa , psychiatra zapyta o kilka rzeczy , postawi diagnoze ktora prawdopodobnie pokryje sie z ta jaka wydal psycholog , moze zaproponowac wspomaganie farmakologiczne. mysle ze pownienes pojsc , nic nie stracisz a mozesz zyskac :) pozdrawiam
Grenday
Gość

7 grudnia 2010, o 18:11

Psychologa dalej zostaje:0...Co do leków, mogą one jakoś mnie zmienić tzn. czy będę jakiś normalniejszy, nie będę się bal poznawać ludzi i uważać wszystkich za nie wartych kolegowania się itp.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

7 grudnia 2010, o 20:06

No u mnie leki zawsze przynosiły poprawę taką, że nerwica i jej objawy znikały całkiem. Trudno powiedzieć czy nie bedziesz się bał poznawania ludzi, jezeli jest to objawem lęków to mogą leki pomóc. A to masz takie problemy z kontaktami z innymi? itp?
ODPOWIEDZ