Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
usunietenaprosbe
Gość

8 października 2016, o 12:47

natretnapaula pisze:Jedynie tym się póki co pocieszam że kiedyś to minie. Dziś śmieje się z tego że kiedyś bałam się klamek że jadlam na stojąco bo brzydzilam się usiąść. Ale ta teraz uderza w coś co jest dla mnie ważne - wyższe wartości. Taką jest okropna. Tak sobie tłumacze że przecież nigdy nie skrzywdzilam więc nie skrzywdze też :( no właśnie iluzja , żyje w iluzji i to takiej okrutnej...zaczęłam już czytać, będę słuchać i mam zamiar się nie poddawać. Chcę kiedyś się śmiać z tego...
I będziesz się śmiać zobaczysz ten piekny czas nadejdzie .ja też kiedyś się bałam kilku rzeczy a teraz natrety dotycza mojej najwyzszej wartosci i czuje sie jakby te natrety mnie zmieniły ale to pzrez analize siedzimy w iluzji i to wydawanie sie jest nerwica...
Jeśli obierzesz odpowiednia taktykę to szybciej dojdziesz do tego jakie to głupie i śmieszne mimo , ze teraz wydaje sie to pzrerazajace . Na prawde wiem jak sie czujesz i wiem co to znaczy tak jak pisalam wczesniej siedzialam w tym samym takze uwierz mi , ze te smieci umysłowe to nie Ty tylko zwykłe pierdolero mimo , ze nerwica mówi Ci co innego to Ty ufaj sobie m,imo , ze to zaufanie jest teraz male to z czasem wzrosnie i zobaczysz co sie stanie :) nadejdzie dzień x gdzie świadomie zobaczysz ze natrety sie wyciszyly az odejda .Natret jest jak akwizytor nie rozmawia sie z nim bo i tak on bedzie trwal przy tym , ze to on ma racje takze nie gadaj z takim gosciem :)

-- 8 października 2016, o 12:47 --
Tove pisze:natrety, ktore mnie teraz atakuja dot.przeszlosci, tego co "niby" zrobilam (albo i nie). Wydaja sie w jednej sekundzie realne a w drugiej rownie absurdalne. Kazda kolejna mysl zamazuje wczesniejsza i tak ksiazkowo w kolko:-( naprawde mam dosc...
Piszesz , ze wydaja sie takze jak pisałam wczesniej nerwica polega na wydawaniu się :D i to jest fajne ze nam sie wydaje a tacy nie jestesmy ...tak tak pomyslisz sobie jaka ona głupia co w tym fajnego...ano to , ze nerwica nie zmienia naszej osobowosci tylko daje obawy i watpliwosci na które mozesz tylko napluc bo gó wno Ci zrobia oprócz smienitka w mózgu ...ale Ty jestes mądra i wiesz co robic :)
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

11 października 2016, o 15:42

Mam nadzieję że ten czas nadejdzie szybko, jak najszybciej. Czyli muszę jeszcze dużo się nauczyć jeżeli chodzi o walkę z tym głupkiem. Właśnie łapię się na analizie że nagle zaczynam sama przed sobą się tłumaczyć że to nie tak że bym tak nie chciała i nie zrobiła. I wtedy znów zaczyna się gonitwa bo skoro analizuje o tym, to znów o tym sobie przypominam i myślę, a wtedy 100 myśli w w głowie że się tłumacze bo mi wstyd a pewnie chciałam tak myśleć. Akwizytorom mówię nie! Mam wielką nadzieję ogarnąć tego akwizytor i wykopać go za drzwi.

-- 11 października 2016, o 15:42 --
Ostatnie dwa dni były super. Po czytaniu i słuchaniu zaczęłam stosować sposoby na walkę z nerwicą. Aż do dziś udawało mi się wyśmiewać moje natręty i szybko stawały się nieważne. Uwierzyłam że to iluzja. A dziś z samego rana ta głupia odwalila mi tak że do teraz leże na łopatkach. Uderzyła ze strony najczulszej. Rano glaskalam mojego kotka, i już w trakcie robienia tego weszła myśl że nie glaskam go a krzywdze bo jestem jakimś porabanym zoofilem. Kocham zwierzęta nie skrzywdzilabym... a co najgorsze to wszystko mi podpowiada że nie pamiętam co zrobiłam naprawdę, że skoro nie pamiętam momentu początku i końca głaskania to mogłam zrobić coś złego:( mówię sobie że na 100% wiem że nie a nagle myśl mówić to sobie mogę bo mi teraz wstyd :( nie umiem tego wyśmiać... nie umiem odeprzeć...
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

11 października 2016, o 15:49

Natretnapaulina, stosuj dalej te techniki, ktore robilas do teh pory I z tym natretem, bo to kolejna glupota. Tematy natretow beda sie zmieniac, a Ty dalej dzialaj. Teraz poprostu zaryzykuj, ze to nie mialo miejsca :)
To tak jak u mnie "a moze nie kocham", jak juz wiem, ze kocham to "a moze w przyszlosci sie odkocham", jak to mam z glowy to "a moze ja chce odejsc" jak to ogarne to "a moze ja jednak chce odejsc, ale sie wstydze co ludzie powiedza"'. Zawsze bedzie cos :)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

11 października 2016, o 16:16

podbijam temat Pauli:-)
tez mam rozkminy czy cos zrobilam(na szczescie juz mniej niz wczesniej;-))
zaczelo sie po wypiciu alkoholu i strachu, ze cos zrobilam siostrzenicy, a dotklam ja tylko noga jak siadla obok. Mialam jazdy chyba ze 3 miesiace, ze ja molestowalam tylko nie pamietam po alkoholu. dramat to byl...ale przyznam, ze natret jak kazdy inny, ehh
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

11 października 2016, o 17:09

szpagat pisze:Natretnapaulina, stosuj dalej te techniki, ktore robilas do teh pory I z tym natretem, bo to kolejna glupota. Tematy natretow beda sie zmieniac, a Ty dalej dzialaj. Teraz poprostu zaryzykuj, ze to nie mialo miejsca :)
To tak jak u mnie "a moze nie kocham", jak juz wiem, ze kocham to "a moze w przyszlosci sie odkocham", jak to mam z glowy to "a moze ja chce odejsc" jak to ogarne to "a moze ja jednak chce odejsc, ale sie wstydze co ludzie powiedza"'. Zawsze bedzie cos :)
Dzięki, oczywiście będę cały czas stosować te techniki. Kiedy przeczytałam te Wasze posty jakoś mi spokojniej. Ryzykuje!:) Obiecuję:)
No właśnie te tematy zmieniają się jak w kalejdoskopie:( i po takim uspokojenie zawsze dowalaja czymś mocnym żeby człowiek się ugiął:(

-- 11 października 2016, o 17:09 --
Tove pisze:podbijam temat Pauli:-)
tez mam rozkminy czy cos zrobilam(na szczescie juz mniej niz wczesniej;-))
zaczelo sie po wypiciu alkoholu i strachu, ze cos zrobilam siostrzenicy, a dotklam ja tylko noga jak siadla obok. Mialam jazdy chyba ze 3 miesiace, ze ja molestowalam tylko nie pamietam po alkoholu. dramat to byl...ale przyznam, ze natret jak kazdy inny, ehh
Tove znów podobieństwa. Rozumiem w 100% co przezywalas i najgorsze właśnie są te głupie myśli że może nie pamiętasz, może nie kontrolowalas tego i się stało... jakbym mogła to bym te natręty gwoździami przybila do ściany żeby się nie mogły ruszyć i wlezc mi do głowy
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
usunietenaprosbe
Gość

11 października 2016, o 18:15

A ja mam tak dziewczyny ze jak wytlumaczylam sobie ze nie chce nic z Tatą robić to zostało mi do wytlumaczenia sztuczne podniecenie jak sztuczne podniecenie wytlumaczylam to znowu natrety ze chce z Tatą seksualnych rzeczy i teraz wiem ze zawsze było to sprawdzanie pod przykrywką zrobienia czegoś na prawdę i sprawdzanie czy jest się zdolnym do tego i teraz już wymyśliłam ze nie wiem czy jestem zdolna czy nie bo może jestem ale nic z tym nie robię ...i jestem może pośrednim kazirodca. Nie mam lęku bo pewnie lek jeszcze działa ale rzuciłam leki od 3 dni nie biorę bo nie chce wolę czuć lęk bo wtedy wiem że to nerwica. I ciągle pytanie czy jestem zdolna i kurde nie wiem.pojawiło się to w natretach nigdy w trybie normal tego nie b ylo...i nie wiem czy zdolna jestem czy nie do wiecie czego. ..

-- 11 października 2016, o 18:15 --
Już mi tak zostanie do końca tak czuje
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

11 października 2016, o 18:28

emj no właśnie jak tu dziewczyny piszą to to objaw nerwicy. Jedno znika pojawia się nowe. I to właśnie tak działa jak dziś u mnie pozbyłam się jednego a już nowy. U Ciebie to samo i nerwica podpowiada takie obejścia właśnie że nie chcesz się przyznać sama przed sobą bo udajesz bo się wstydzisz. Tak jak i u mnie pracujemy dalej. Wiem że te myśli bola i brzydzą ale walczymy dla siebie!

Odstawilas leki tak sama z siebie? Z jakiej dawki??
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
usunietenaprosbe
Gość

11 października 2016, o 18:30

Natretnapaula chętnie pogadam z Tobą na fb i z Tobą Tove tez jesli nie macie nic przeciw to piszcie jak was znaleźć na fb do mnie na pw .
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

16 października 2016, o 23:43

Dosyć niezwykłe w natręctwach jest to, że w sytuacji "realnego" stresu kompletnie znikają. Przynajmniej ja tak mam, ostatni tydzień był bardzo napięty wskutek choroby w rodzinie i zbliżającej się śmierci bliskiej osoby i w tym adrenalinowym pędzie nie było po nich ani śladu. Dopiero, jak sytuacja nieco się uspokoiła.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 października 2016, o 15:20

doedeer pisze:Dosyć niezwykłe w natręctwach jest to, że w sytuacji "realnego" stresu kompletnie znikają. Przynajmniej ja tak mam, ostatni tydzień był bardzo napięty wskutek choroby w rodzinie i zbliżającej się śmierci bliskiej osoby i w tym adrenalinowym pędzie nie było po nich ani śladu. Dopiero, jak sytuacja nieco się uspokoiła.
To generalnie jest częste zjawisko. Objawy somatyczne nie zawsze zanikają ale uwaga, myśli, koncentracja kieruje się w trudnych sytuacjach na realny problem. Dlatego pewne zaburzeniowe jazdy wówczas zwykle się wyciszają.
Umysł to potęga ale jednak ma ograniczoną percepcję i energię :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

18 października 2016, o 13:30

Ale co z tego, parę dni i moje natręctwa o agresji wróciły. Dużo się teraz mówi w wiadomościach o atakach i zabójstwach i doprowadza mnie to do szału. Jakby, staram sobie tłumaczyć, że tacy ludzie przeważnie się pod wpływem jakichś środków, bo nie mogę przyjąć do świadomości, że można tak po prostu, o, zrobić komuś krzywdę. I zaczyna się myślenie, a co, jeśli. Mam w rodzinie przypadki odsiadki więziennej, dwa, z powodu właśnie agresji, z jednej linii. Do tego osoby, które także popełniały takie nadużycia, ale pozostały niekarane. Czasem sobie myślę z lękiem, że te skłonności siedzą w genach. Sama często reaguje ze złością, byłam dzieckiem i nastolatką dosyć agresywną werbalnie (wysoki testosteron i CAH, powodujący u mnie maskulinizację, też robią swoje, mam dosyć niefortunny profil hormonalny i wadę rozwojową),a jako dziecko w wieku 7-8 lat czasem fizycznie. Nic dziwnego w sumie, że prześladują mnie takie myśli. Mam niski poziom tolerancji frustracji i masę powodów do tejże jednocześnie. A potem widzę w wiadomościach, że ktoś "był sfrustrowany" i odebrał komuś życie i jestem przerażona. Z drugiej strony, kojarzę osoby z dalszego otoczenia, które mają ogromne skłonności do agresji każdego rodzaju i jakoś nie sądzę, by mimo wszystko, coś komuś zrobiły ot tak.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

18 października 2016, o 13:35

doedeer po Twoich wypowiedziach widać że nie jesteś w stanie nikomu zrobić krzywdy, wielu ludzi jest nadmiernie agresywnych i nerwowych ja też do takich należę, byle głupota potrafi mnie czasem wyprowadzić z równowagi, czasami mam ochotę dać komuś w ryj ale to nie oznacza że złapie za nóż i obetnę u głowę, do tego trzeba mieć zaburzoną psychikę, i uwarunkowania genetyczne. Moja cała rodzina od strony mamy i ojca jest bardzo nerwowa do tego wszyscy cierpią na zaburzenia nerwicowe. Osoby którzy dopuszczają się takich czynów są pozbawieni empatii, mają skrzywioną psychikę i to czy Ty jesteś agresywna czy nie - nie ma żadnego znaczenia w tym czy komuś coś zrobisz czy nie. Zacznij może stosować coś co długotrwale pozwoli Ci się wyciszyć? już nie ze względu na Twoje natręctwa ale dla samej siebie? Spróbuj może (o ile nie próbowałaś) Oleju z Wiesiołka w kapsułkach, dobrze wpływają relaksująco, obniżają testosteron u kobiet i podwyższają estrogeny.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

18 października 2016, o 14:23

Biorę 2000 mg omega 3 od pół roku (reguluje i wycisza) i parę innych suplementów.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

20 października 2016, o 12:06

Hej nerwusy, potrzebuje szybkiej pomocy. Mam silne natręctwo żeby zrobić coś strasznego, czego nie chce. Nie napisze o tym, bo aż głupio. Boje sie, ze stracę kontrole. Od wczoraj walczę, ale wciąż mam to w głowie. Boje sie, ze w koncu to zrobie zeby odczuc ulgę. Potrzebuje kopa, motywatora. Czy jeśli sie nie poddam, to jest szansa, ze w koncu ta pokusa osłabnie? Proszę o pomoc, bo wariuje.
Pozdrawiam
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 października 2016, o 12:09

Opadnie jak stwierdzisz że i tak tego nie zrobisz i to tylko nerwica, ja zawsze sobie odpowiadałem w głowie "mhm, jasne.. i co jeszcze?" jak znowu naciskał "taaaak taaak" a jak byłem trochę zdenerwowany to wrzucałem trochę wulgaryzmów do wewnętrznego dialogu. Nikt nigdy nie stracił kontroli w nerwicy, nawet gdy wydawało się że dzieli go od tego ułamek sekundy (to tylko strach i napięcie)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
ODPOWIEDZ