Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

22 lutego 2018, o 09:11

Celine Marie pisze:
21 lutego 2018, o 17:14
coyot.inc pisze:
21 lutego 2018, o 16:08

Celinę mogę cię chyba jakoś pocieszyć. Ja mam ból lewej strony głowy, twarzy itp. Np. jak mnie boli głowa to tylko lewa strona. Bardzo często mam ból w oczodole pod lewym okiem i jest to bardzo częsty ból i męczący. Oczywiście badałem się dodatkowo chodzę do okulisty bo mam wadę i na początku miałem jakieś podejrzenie jaskry ale lekarz okulista mówi, że nic tam nie ma i jest wszystko ok. Uciska mnie tak jakby gałka oczna. mam zamazany obraz, bolą mnie zatoki i wszystko co znajduje się po lewej stronie głowy...także są ludzie którzy mają podobne objawy co ty ;)
I nic z tym nie robisz? Możesz przez to funkcjonować? mnie zwala z nóg ten uścisk bo to nie jest ból jako ból tylko jakby właśnie nacisk/wypychanie od środka ,takie uczucie jakby coś gniotło mi czoło,aż ciężko mi powieki podnosić ,trudno to opisać
No właśnie jakiś czas temu postanowiłem coś z tym zrobić...słuchaj historią jest taka.

2 lata temu mówię - "Nie, kuzwa muszę w końcu zdiagnozować te bóle lewej strony głowy, oczodołów. Okulista mówi, że wszystko jest ok więc pójdę do neurologa". Poszedłem do neurologa i dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny i było tam napisane sprawdzić demielizizację. I wiesz co się stało....oczywiście otworzyłem google i wyskoczyło SM....czujesz...SM no i ten czas gdzie czekałem na badanie, pozniej na wynikiu no to byłto najgorszy okres w moim życiu od tamtego momentu mocno u mnie wkręciłą się NERWICA. tzn. wtedy pierwszy raz miałem stany derealizacji i depersonalizacji wtedy oczywiście nie wiedziałem oc to jest i wiadomo, że okrutnie się przestraszyłem i od tamtego momentu "leczę" się na NERWICĘ - neurolog po obejrzeniu wyników przepisał mi ....... SSRI - sertralinę...czyli już wiedziała, że z głową wszystko ok, tylko chore są myśli, emocje itp :D

A teraz jakiś czas temu byłem na TK zatok no i są jakieś tam zmiany ale bez szału...wiesz ja te bóle mam głównie jak jest zima, wiesz zimno, zablokowane zatoki itp. No robię coś z tym ale jak to mój kumpel lekarz powiedział - 80% ludzie ma coś z zatokami. Idę niedługo do laryngologa i zobaczę co powie...dodatkowo zapisałem się na wizytę do Kajetan - bo mam już właściwie kilkanaście lat piski w uchu właśnie głównie w lewym...no ale wizyta dopiero w listopadzie :P
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

22 lutego 2018, o 11:35

Siema...
Po bardzo dobrych dniach przyszedł czas że znowu zaczął mnie atakować lęk... Na każdą myśl jestem w stanie się wkręcić. :DD

Doszło do tego poczucie derealizacji, obcość otoczenia, już nawet rodzice nie są w stanie mnie pocieszyć, bo wydaje mi się jakby byli zbyt daleko mnie. Kontrola otoczenia, tego co mówię, tego co myślę....to już naprawdę jest nie do wytrzymania.

Lęk w ciele i objawy znacznie mniejsze...ale w głowie jeszcze dużo do zrobienia...
Jak przestać się bać każdej myśli, każdego ruchu, tego, że jest się słabym i nic się nie chce... :roll: fajnie się cieszyłam, że nie mam już tego lęku stresowego takiego idącego do dupy...prawda objawy bardzo małe ale lęk robi co chce w głowie... czuję się już jak wrak, myśli że nic mnie nie czeka, jak wyjść znowu z tego kryzysu??

Siedzę na kompie, a tu myśli po co na tym kompie siedzisz, powinnaś coś zrobić, robię coś a w głowie myśli robisz to źle :DD :DD

Nawet myśl w głowie będzie dobrze potrafi mnie przestraszyć... myśli na temat jedzenia a jakże, kiedyś to traktowałam jako myśl, a teraz tak mi się poplątało, że uważam je za prawdę... kurva jak to ominąć wreszcie...jak się nie dawać zwieść... jak sprawić by samemu ze sobą czuć się dobrze w tej nerwicy?? Jak mi się gadać nie chce, to sobie wrzucam, że jestem beznadziejna bo mi się gadać nie chce 'niemoge 'niemoge

Chyba za bardzo pragnę tej normalności... uhuhuh uhuhuh przypomina mi się to jak było kiedyś i chce mi się wyć...każdy dzień to wyzwanie by nie dać ponieść się lękowi 'niemoge 'niemoge

Jakieś złote rady??
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

22 lutego 2018, o 11:44

coyot.inc pisze:
22 lutego 2018, o 09:11
Celine Marie pisze:
21 lutego 2018, o 17:14
coyot.inc pisze:
21 lutego 2018, o 16:08

Celinę mogę cię chyba jakoś pocieszyć. Ja mam ból lewej strony głowy, twarzy itp. Np. jak mnie boli głowa to tylko lewa strona. Bardzo często mam ból w oczodole pod lewym okiem i jest to bardzo częsty ból i męczący. Oczywiście badałem się dodatkowo chodzę do okulisty bo mam wadę i na początku miałem jakieś podejrzenie jaskry ale lekarz okulista mówi, że nic tam nie ma i jest wszystko ok. Uciska mnie tak jakby gałka oczna. mam zamazany obraz, bolą mnie zatoki i wszystko co znajduje się po lewej stronie głowy...także są ludzie którzy mają podobne objawy co ty ;)
I nic z tym nie robisz? Możesz przez to funkcjonować? mnie zwala z nóg ten uścisk bo to nie jest ból jako ból tylko jakby właśnie nacisk/wypychanie od środka ,takie uczucie jakby coś gniotło mi czoło,aż ciężko mi powieki podnosić ,trudno to opisać
No właśnie jakiś czas temu postanowiłem coś z tym zrobić...słuchaj historią jest taka.

2 lata temu mówię - "Nie, kuzwa muszę w końcu zdiagnozować te bóle lewej strony głowy, oczodołów. Okulista mówi, że wszystko jest ok więc pójdę do neurologa". Poszedłem do neurologa i dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny i było tam napisane sprawdzić demielizizację. I wiesz co się stało....oczywiście otworzyłem google i wyskoczyło SM....czujesz...SM no i ten czas gdzie czekałem na badanie, pozniej na wynikiu no to byłto najgorszy okres w moim życiu od tamtego momentu mocno u mnie wkręciłą się NERWICA. tzn. wtedy pierwszy raz miałem stany derealizacji i depersonalizacji wtedy oczywiście nie wiedziałem oc to jest i wiadomo, że okrutnie się przestraszyłem i od tamtego momentu "leczę" się na NERWICĘ - neurolog po obejrzeniu wyników przepisał mi ....... SSRI - sertralinę...czyli już wiedziała, że z głową wszystko ok, tylko chore są myśli, emocje itp :D

A teraz jakiś czas temu byłem na TK zatok no i są jakieś tam zmiany ale bez szału...wiesz ja te bóle mam głównie jak jest zima, wiesz zimno, zablokowane zatoki itp. No robię coś z tym ale jak to mój kumpel lekarz powiedział - 80% ludzie ma coś z zatokami. Idę niedługo do laryngologa i zobaczę co powie...dodatkowo zapisałem się na wizytę do Kajetan - bo mam już właściwie kilkanaście lat piski w uchu właśnie głównie w lewym...no ale wizyta dopiero w listopadzie :P
Nie chcę Cię straszyć czy coś ale mi babka od rezonansu powiedziała ,że SM nie musi wyjść w tym badaniu,najlepiej pobrać płyn rdzeniowo-mózgowy.
Choroby demielinizacyjne? Nie słyszałam tego określenia ale w sumie jak teraz czytam o tym to by pasowało
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
zanet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40

22 lutego 2018, o 12:51

Mam dzis slabszy dzien i rycze jak poje.bana...huraaa!
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

22 lutego 2018, o 13:00

zanet pisze:
22 lutego 2018, o 12:51
Mam dzis slabszy dzien i rycze jak poje.bana...huraaa!
Ja tez id tygodnia umieram na szaleństwo czyli lęki przed zwariowaniem .Nie jesteś sama 🤪
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

22 lutego 2018, o 13:24

Celine Marie pisze:
22 lutego 2018, o 11:44
coyot.inc pisze:
22 lutego 2018, o 09:11
Celine Marie pisze:
21 lutego 2018, o 17:14


I nic z tym nie robisz? Możesz przez to funkcjonować? mnie zwala z nóg ten uścisk bo to nie jest ból jako ból tylko jakby właśnie nacisk/wypychanie od środka ,takie uczucie jakby coś gniotło mi czoło,aż ciężko mi powieki podnosić ,trudno to opisać
No właśnie jakiś czas temu postanowiłem coś z tym zrobić...słuchaj historią jest taka.

2 lata temu mówię - "Nie, kuzwa muszę w końcu zdiagnozować te bóle lewej strony głowy, oczodołów. Okulista mówi, że wszystko jest ok więc pójdę do neurologa". Poszedłem do neurologa i dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny i było tam napisane sprawdzić demielizizację. I wiesz co się stało....oczywiście otworzyłem google i wyskoczyło SM....czujesz...SM no i ten czas gdzie czekałem na badanie, pozniej na wynikiu no to byłto najgorszy okres w moim życiu od tamtego momentu mocno u mnie wkręciłą się NERWICA. tzn. wtedy pierwszy raz miałem stany derealizacji i depersonalizacji wtedy oczywiście nie wiedziałem oc to jest i wiadomo, że okrutnie się przestraszyłem i od tamtego momentu "leczę" się na NERWICĘ - neurolog po obejrzeniu wyników przepisał mi ....... SSRI - sertralinę...czyli już wiedziała, że z głową wszystko ok, tylko chore są myśli, emocje itp :D

A teraz jakiś czas temu byłem na TK zatok no i są jakieś tam zmiany ale bez szału...wiesz ja te bóle mam głównie jak jest zima, wiesz zimno, zablokowane zatoki itp. No robię coś z tym ale jak to mój kumpel lekarz powiedział - 80% ludzie ma coś z zatokami. Idę niedługo do laryngologa i zobaczę co powie...dodatkowo zapisałem się na wizytę do Kajetan - bo mam już właściwie kilkanaście lat piski w uchu właśnie głównie w lewym...no ale wizyta dopiero w listopadzie :P
Nie chcę Cię straszyć czy coś ale mi babka od rezonansu powiedziała ,że SM nie musi wyjść w tym badaniu,najlepiej pobrać płyn rdzeniowo-mózgowy.
Choroby demielinizacyjne? Nie słyszałam tego określenia ale w sumie jak teraz czytam o tym to by pasowało
łeeee...każdy lekarz mi mówił, że wykrywa... także im ufam a miałem masę już wizyt u neurologów, laryngologów, okulistów itp.. także luzik
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

22 lutego 2018, o 13:29

A mi dziś serducho kołacze, potyka się i mnie poddusza.A że w robocie znowu roboty że nogi w dupsko wchodzą to już całkiem.jadlam rano i pije aby.....Boże za co
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

22 lutego 2018, o 13:31

U mnie przeplatają się ostatnio dni kiepskie z dniami w których odczuwam wręcz olimpijski spokój i idealną harmonię ducha i ciała. Może będzie jakiś przełom, bo zacząłem wdrażać akceptacje i zniwelowałem presje, które ciągle miałem od ukończenia liceum.
Żeby mnie nie posądzono o offtopic, to powiem, że dzisiaj akurat jest ten gorszy dzień :P
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

22 lutego 2018, o 13:35

Celine Marie pisze:
22 lutego 2018, o 11:44
coyot.inc pisze:
22 lutego 2018, o 09:11
Celine Marie pisze:
21 lutego 2018, o 17:14


I nic z tym nie robisz? Możesz przez to funkcjonować? mnie zwala z nóg ten uścisk bo to nie jest ból jako ból tylko jakby właśnie nacisk/wypychanie od środka ,takie uczucie jakby coś gniotło mi czoło,aż ciężko mi powieki podnosić ,trudno to opisać
No właśnie jakiś czas temu postanowiłem coś z tym zrobić...słuchaj historią jest taka.

2 lata temu mówię - "Nie, kuzwa muszę w końcu zdiagnozować te bóle lewej strony głowy, oczodołów. Okulista mówi, że wszystko jest ok więc pójdę do neurologa". Poszedłem do neurologa i dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny i było tam napisane sprawdzić demielizizację. I wiesz co się stało....oczywiście otworzyłem google i wyskoczyło SM....czujesz...SM no i ten czas gdzie czekałem na badanie, pozniej na wynikiu no to byłto najgorszy okres w moim życiu od tamtego momentu mocno u mnie wkręciłą się NERWICA. tzn. wtedy pierwszy raz miałem stany derealizacji i depersonalizacji wtedy oczywiście nie wiedziałem oc to jest i wiadomo, że okrutnie się przestraszyłem i od tamtego momentu "leczę" się na NERWICĘ - neurolog po obejrzeniu wyników przepisał mi ....... SSRI - sertralinę...czyli już wiedziała, że z głową wszystko ok, tylko chore są myśli, emocje itp :D

A teraz jakiś czas temu byłem na TK zatok no i są jakieś tam zmiany ale bez szału...wiesz ja te bóle mam głównie jak jest zima, wiesz zimno, zablokowane zatoki itp. No robię coś z tym ale jak to mój kumpel lekarz powiedział - 80% ludzie ma coś z zatokami. Idę niedługo do laryngologa i zobaczę co powie...dodatkowo zapisałem się na wizytę do Kajetan - bo mam już właściwie kilkanaście lat piski w uchu właśnie głównie w lewym...no ale wizyta dopiero w listopadzie :P
Nie chcę Cię straszyć czy coś ale mi babka od rezonansu powiedziała ,że SM nie musi wyjść w tym badaniu,najlepiej pobrać płyn rdzeniowo-mózgowy.
Choroby demielinizacyjne? Nie słyszałam tego określenia ale w sumie jak teraz czytam o tym to by pasowało
A poza tym nie czytaj... widzę, że ostro się wkręciłaś w jakieś choroby - nie chce Ci nic radzić bo wiem, że to niewiele pomaga jak ktoś jest w takim silnym wkręcaniu sobie chorób. Idz lepiej na spacer :)
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Lizzy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 30 stycznia 2018, o 08:36

22 lutego 2018, o 13:42

U mnie też złe dni przeplatają się z dobrymi i tak np ten tydzień był dobry, poprzedni był zły (byłam na kilka dni odwiedzić rodzinę, masakra, derealizacja poziom milion, ale się nie poddałam, robiłam wszystko). Dzisiaj musiałam iść na pewien meeting, który mamy co miesiąc i którego bardzo nie lubię, objawy mam wtedy straszne, silna potrzeba ucieczki. No i stało się, nie wytrzymałam dzisiaj. Jedna dziewczyna się popłakała i powiedziała, że musi iść, bo jest jej ciężko, miała wczoraj pogrzeb i nie może zostać. Mi się włączyła jazda, panika, uciekłam do łazienki, potem wróciłam i powiedziałam wszystkim, że też muszę iść bo nie czuję się najlepiej. Oczywiście zaczęły się pytania, co mi jest itp. Więc opowiedziałam im o wszystkim (zaznaczmy, że było to około dwudziestu osób :ups ) i straciliśmy godzinę na to, żeby rozmawiać o moim problemie, płakałam, oni mnie pocieszali, a potem stwierdziłam, że idę do domu jednak. Niby wstyd straszny, bo straciłam kontrolę, ale z drugiej strony dowiedziałam się też tego, że to co o sobie myślę mija się z prawdą. Że ludzie myślą o mnie inaczej niż ja myślę o sobie. Że nie mogę wszystkiego kontrolować, a tym bardziej nie mogę kontrolować tego co ludzie o mnie powiedzą. Najlepsze jest to, że zobaczyłam, że pomimo "utraty" kontroli nic szczególnego się nie stało, mogłam wyjść, zrobiłam dramę, ale wszyscy to zrozumieli. Więc kryzys i nie kryzys :P
Kredka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55

24 lutego 2018, o 19:24

Bardzo proszę o pocieszenie. Od 3 tygodni walczę z silnym kryzysem, który jakoś nie przechodzi. Wcześniejsze 5 miesięcy były w miarę, i tu nagle - z dnia na dzień i w sumie bez powodu - zjazd.
Zaczęłam terapię, ale średnio widzę jej sens - pani psycholog zaczęła grzebać w moim dzieciństwie i relacjach z rówieśnikami, które bez niej i tej wydanej kasy wiem że nie były udane. Wolałabym skupić się na tym co jest teraz i jak to przezwyciężyć.
Wczorajszy dzień był dobry, a w nocy wybudziły mnie palpitacje serca i atak paniki. Niby nie przestraszyłam się go, ale jakoś dziś cały dzień nie mogę się pozbierać. Czuję się słaba i znów przerażona wszystkim. Zaczęłam nawet myśleć o lekach, których wcześniej nawet nie brałam pod uwagę. Tak bardzo chcę pokonać to sama, ale dziś totalnie brak mi sił :(
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

24 lutego 2018, o 20:31

Mam podobnie od kilku dni w zasadzie nocy. Pobudka bo serce tłucze jak po biegu i trzęsawka. Ja zaostrzenie mam napewno od zmian w pogodzie, wyż i zimno plus PMS a do tego parę ważnych życiowych spraw z którymi muszę się zmierzyć. Czekam na poprawę, wmawiam sobie, byle do wiosny, że nie raz juz tak było, w końcu odpuściło i tak w kółko.
Miało być pocieszająco, wyszło średnio :pp byle do wiosny ;-)
A bierzesz coś doraźnie np hydroksyzynę ?
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2018, o 20:37 przez Szachmat, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

24 lutego 2018, o 20:37

No niestey terapia to ciezka praca przypomina sie wszystko szczególnie te przykre rzeczy. Pewnie dlatego masz gorsze dni do tego pogoda tez nie zabardzo na nas wpływa.
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

24 lutego 2018, o 20:43

Szachmat pisze:
24 lutego 2018, o 20:31
Mam podobnie od kilku dni w zasadzie nocy. Pobudka bo serce tłucze jak po biegu i trzęsawka. Ja zaostrzenie mam napewno od zmian w pogodzie, wyż i zimno plus PMS a do tego parę ważnych życiowych spraw z którymi muszę się zmierzyć. Czekam na poprawę, wmawiam sobie, byle do wiosny, że nie raz juz tak było, w końcu odpuściło i tak w kółko.
Miało być pocieszająco, wyszło średnio :pp byle do wiosny ;-)
A bierzesz coś doraźnie np hydroksyzynę ?
Ja mam od pogody i to często.Dzis mnie ściska i boli w klatce ale staram się odrzucać na bok ten stan i nie ma tak źle
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kredka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55

24 lutego 2018, o 20:45

Dzięki Wam! Zawsze to lżej wiedzieć że inni przechodzą przez to samo.
Też ciągle sobie to powtarzam - że byle do wiosny :) I lepszej pogody.
Doraźnie czasami biorę Xanax, ale to bardzo rzadko, jak już mam wrażenie że zwariuję sama ze sobą.
ODPOWIEDZ