Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

8 grudnia 2017, o 00:29

Celine, ja z napięcia mam bóle już 4 lata
Rok temu wmówiłam sobie kręcz szyi, bo ciągle skupiałam się na jednej stronie. Chodziłam (prywatnie...) do jednego z najlepszych neurologów w tej chorobie przyjmowałam masę leków, zrobiłam tk wszystkiego, głowa szyja kręgosłup, też miałam aż zawroty głowy. Blagalam go o botoks i to miała być ostateczność, ale na którejś wizycie dal mi nr do swojego kolegi psychiatry.
...
Tak żałuję tego zmarnowanego czasu i pieniędzy.... zrezygnowałam też z pracy i prawie rok nie pracowałam. Wkurwiłam się na to skupianie się bo mi psycholog powiedziała, że jak tydzień będę myśleć o tym, że boli mnie brzuch, to mnie będzie bolał:/ oczywiście już dawno tamta strona szyi mnie nie boli, jestem spięta ogólnie od nerwicy. To taki przykład... Ale wtedy nikt by mi nie przetłumaczył logicznie, żeby nie iść do lekarza. Pewnie Ty tez przejdziesz ten hu.jowy etap.
A teraz doskonale pamiętam moją myśl pierwsza, od której wzięła się nerwica szyi, która ogólnie ewoluowala, ale wtedy byłam takim stanie
... czytałam artykuły o kręczu, ciągle analizowałam, czy mi nie słabo od tego no i naturalnie kręciło mi się, płakałam lekarzowi rodzinie znajomym (!) Że mam dystonię, wstyd na Maxa! Bo nieraz pytają o to, a ja nie wiem, co mam odpowiadać:|
Pytają jak ta choroba itp a ja już dawno o tym nie myślę....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

8 grudnia 2017, o 01:00

Dziwny napad dzisiaj miałem, znaczy dziwny jak dla mnie bo wiem, że w nerwicy takie rzeczy pewnie dla więkośći z was normalka. Po całym dobrym dniu wróciłem mega zmęczony nagle, osłabienie, lęk i drżenie rąk, prawie cały drżałem. Fakt faktem cały dzień nic nie jadłem bo nie było czasu więc oprócz nerwicy zmęczenie i głod pewnie zrobiły swoje :D
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

8 grudnia 2017, o 08:28

AdamGdzies pisze:
7 grudnia 2017, o 11:54
Jagoda_a pisze:
7 grudnia 2017, o 10:04
Witam, kolejny kryzys mnie dopadł. Raz w miesiacu musi sie o sobie przypomniec 😒. Nic sie takiego nie dzialo co moglo to spowodowac. Najbardziej martwi mnie mysl ze taki stan beznadziejnosci mnie ogarnia a najbardzuej to ze jest okres przedswiateczny a mnie to nie cieszy i tak przeleci ten czas. Temat przemijania sie pojawia.
Nie martw się, ja też ich doświadczam i z perspektywy czasu, zawsze te myśli najcięższe kryzysowe mijają. Trzeba pozwolić mu być, ja im bardziej się szarpałem z kryzysem w danym momencie tym mocniej dawał mi po dupie, czasem w trakcie kryzysu trzeba sobie po prostu na chwile odpuścić, nie próbować na siłę wszystkich technik odburzania i go przeczekać. U mnie to się sprawdza. No i najważniejsze uświadamiać sobie, że ma się kryzys to normalne w zaburzeniu i że zaraz minie, nic złego się nie dzieje :)
Dziękuje za mile słowa 😊 masz racje. Czasem jak jest kiepsko ( bo źle juz nie jest ) mowie sobie ze mam juz dosc tego zabiegania o dobre samopoczucie, o to zeby nie wchodzic w negatywne myslenie, herbatek na uspokojenie itp. I po jakims czasie nawet nie wiem kiedy jest spokoj. Wiem ze to tylko mysli, nic mi nie grozi bo nie ma realnego zagrozenia.
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

8 grudnia 2017, o 08:38

AdamGdzies pisze:
8 grudnia 2017, o 01:00
Dziwny napad dzisiaj miałem, znaczy dziwny jak dla mnie bo wiem, że w nerwicy takie rzeczy pewnie dla więkośći z was normalka. Po całym dobrym dniu wróciłem mega zmęczony nagle, osłabienie, lęk i drżenie rąk, prawie cały drżałem. Fakt faktem cały dzień nic nie jadłem bo nie było czasu więc oprócz nerwicy zmęczenie i głod pewnie zrobiły swoje :D
No niestety ale my nerwicowcy musimy dbac o naszą dietke gdyz odbija się to na naszym samopoczuciu 😊 . Stres zrobi szybko swoje.
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

8 grudnia 2017, o 11:20

Hejoooo :)

Idzie u mnie krok po kroczku do przodu, ale strasznie męczą mnie myśli, w zasadzie dużego lęku nie ma, a myśli mi się jeszcze kotłują w głowie. Kto wie może jak to wygląda, czy jak zejdzie lęk to zejdą też myśli, czy jak zejdą myśli to schodzi lęk?? Jak to wygląda?
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

8 grudnia 2017, o 12:17

Kataraka pisze:
8 grudnia 2017, o 11:20
Hejoooo :)

Idzie u mnie krok po kroczku do przodu, ale strasznie męczą mnie myśli, w zasadzie dużego lęku nie ma, a myśli mi się jeszcze kotłują w głowie. Kto wie może jak to wygląda, czy jak zejdzie lęk to zejdą też myśli, czy jak zejdą myśli to schodzi lęk?? Jak to wygląda?
Ja to dużego mlynka w glowie nie mam ale napięcie siedzi jeszcze na żołądku :-)
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

8 grudnia 2017, o 12:37

Olalala pisze:
8 grudnia 2017, o 12:17
Kataraka pisze:
8 grudnia 2017, o 11:20
Hejoooo :)

Idzie u mnie krok po kroczku do przodu, ale strasznie męczą mnie myśli, w zasadzie dużego lęku nie ma, a myśli mi się jeszcze kotłują w głowie. Kto wie może jak to wygląda, czy jak zejdzie lęk to zejdą też myśli, czy jak zejdą myśli to schodzi lęk?? Jak to wygląda?
Ja to dużego mlynka w glowie nie mam ale napięcie siedzi jeszcze na żołądku :-)
Analiza lekowa schodzi na samym koncu :) leków w pewnym momencie kazdy przestaje się bac ale analiza towarzyszy jezzcze potem. To juz kwestia indywidualna ile bedzie trawac bo to zalezy od wielu czynników :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

8 grudnia 2017, o 13:21

eiviss1204 pisze:
8 grudnia 2017, o 12:37
Olalala pisze:
8 grudnia 2017, o 12:17
Kataraka pisze:
8 grudnia 2017, o 11:20
Hejoooo :)

Idzie u mnie krok po kroczku do przodu, ale strasznie męczą mnie myśli, w zasadzie dużego lęku nie ma, a myśli mi się jeszcze kotłują w głowie. Kto wie może jak to wygląda, czy jak zejdzie lęk to zejdą też myśli, czy jak zejdą myśli to schodzi lęk?? Jak to wygląda?
Ja to dużego mlynka w glowie nie mam ale napięcie siedzi jeszcze na żołądku :-)
Analiza lekowa schodzi na samym koncu :) leków w pewnym momencie kazdy przestaje się bac ale analiza towarzyszy jezzcze potem. To juz kwestia indywidualna ile bedzie trawac bo to zalezy od wielu czynników :)
Ja kochana nie mam juz analizy w sensie siedzenia w glowie, gonienia za myślami. Mi zostalo lekkie napięcie w ciele.
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

8 grudnia 2017, o 20:49

Nie wiem, czy to dobre miejsce, ale mam pytanie, które nie daje mi spokoju. Dużo już czytałam o odburzaniu (dzięki za Wasze wpisy, chłopaki) i tyle mówicie o ryzykowaniu, wychodzenia na przekór lękom,i ok rozumiem, że można się w ten sposób przekonać, że nie ma zawału, omdlenia itp., ale u mnie lęk dotyczy tego, że wyjdę na spacer czy na spotkanie ze znajomymi i co z tego, skoro cały czas będę się źle czuć. To znaczy wychodząc liczę na to, że będzie spoko, a potem nie jest i łapię doła. Wiem, że nic mi nie grozi, ale to spięcie i ciągły lęk powoduje, że z niczego się nie cieszę. Więc podsumowując jak mam ryzykować bojąc się, że będzie zle samopoczucie, a nie śmierć i zawały? Nie do końca to czuję, stąd moje pytanie. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

9 grudnia 2017, o 01:18

O! Mnie też to ciekawi i tego nie umiem rozkminic! Bo ja też się właśnie tego boję!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
Pershing577
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 16 października 2017, o 19:48

9 grudnia 2017, o 15:44

Witam ja sie boje że tracę swoja osobowość totalny zanik emocji jedynie te nagatywne ciągle chodze wystraszony nawet ciezko mi rozmawiać z ludzmi meczy mnie juz to ciale kontrolowanie myśli nie wiem czy to przez prace popadłem w nerwicę dodam ze juz dawno nie moge załapać humoru pomoze ktoś?
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

9 grudnia 2017, o 16:26

cyraneczka pisze:
8 grudnia 2017, o 20:49
Nie wiem, czy to dobre miejsce, ale mam pytanie, które nie daje mi spokoju. Dużo już czytałam o odburzaniu (dzięki za Wasze wpisy, chłopaki) i tyle mówicie o ryzykowaniu, wychodzenia na przekór lękom,i ok rozumiem, że można się w ten sposób przekonać, że nie ma zawału, omdlenia itp., ale u mnie lęk dotyczy tego, że wyjdę na spacer czy na spotkanie ze znajomymi i co z tego, skoro cały czas będę się źle czuć. To znaczy wychodząc liczę na to, że będzie spoko, a potem nie jest i łapię doła. Wiem, że nic mi nie grozi, ale to spięcie i ciągły lęk powoduje, że z niczego się nie cieszę. Więc podsumowując jak mam ryzykować bojąc się, że będzie zle samopoczucie, a nie śmierć i zawały? Nie do końca to czuję, stąd moje pytanie. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Podstawowym błędem jaki robisz to to,że oczekujesz,że będziesz się dobrze bawić. Jest to oczywiście zrozumiale,bo kazdy tego oczekuje,z tym ze jesli mialabys postawę
"Ok zle się czuje,moze bedzie fajnie,moze bedzie srednio,ale najwazniejsze,ze spotkam się z ludzmi,którzy są dla mnie ważni" Wtedy następuje właśnie ta akceptacja :) o której usinlnie kazdy znas pisze. To takie zrozumienie dla Siebie samego,ze to samopoczucie może byc rozne.
Przeprogramuj trochę pryiorytety,że wychodzisz nie tylko dlatego,że chcesz sie dobrze czuc,a dlatego,że dobrze jest wyjsc z bliskimi dla Ciebie ludzmi jeśli nie dla siebie to dla nich :)
Nie ma ryzykowania bez akceptacji :)
Ja na samym początku nerwicy i dd bylam tak odrealniona ze dotykalam ludzi w autobusie bo mialam wkretki ze moze ja sobie wszystko wymyśliłam. A mimo to jezdzilam,spotkałam się ze znajomymi :) 70 lrc czasu bylam w swojej glowie poprzez natlok myśli,czasami zasypialam u nich bo bylam strasznue zmęczona mimo 12 h spania ale wychodzilam :) by sie oderwać,by spędzić czas. Bez szampanskiego humoru :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

9 grudnia 2017, o 16:34

Czy ktoś miał wrażenie ze powiększają mu się przedmioty albo rozciągają? Już te aktrakcje wzrokowe mnie rozwalają :((
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

9 grudnia 2017, o 16:44

zabner pisze:
9 grudnia 2017, o 16:34
Czy ktoś miał wrażenie ze powiększają mu się przedmioty albo rozciągają? Już te aktrakcje wzrokowe mnie rozwalają :((
Ja mialam falowanie obrazu xddd
Mroczki przed oczami i rozciaganie obrazu xd
Teraz nie widzę z daleka ale to juz zrzucam na slepote starcza ale jak mialam taki mega stan lekowy to mialam wiele atrakcji ze wzrokiem plus szumy uszne i zatkane ucho przez 3 miesiące ciągle xd
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

9 grudnia 2017, o 16:53

eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 16:44
zabner pisze:
9 grudnia 2017, o 16:34
Czy ktoś miał wrażenie ze powiększają mu się przedmioty albo rozciągają? Już te aktrakcje wzrokowe mnie rozwalają :((
Ja mialam falowanie obrazu xddd
Mroczki przed oczami i rozciaganie obrazu xd
Teraz nie widzę z daleka ale to juz zrzucam na slepote starcza ale jak mialam taki mega stan lekowy to mialam wiele atrakcji ze wzrokiem plus szumy uszne i zatkane ucho przez 3 miesiące ciągle xd
Ślepota starcza hahahahha
ODPOWIEDZ