Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

15 listopada 2017, o 15:50

To dlaczego ludzie z impulsami zerwania robią to chociaż nie chcą? Zawsze mnie to zastanawiało :/
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

15 listopada 2017, o 16:00

ola8423 pisze:
15 listopada 2017, o 15:50
To dlaczego ludzie z impulsami zerwania robią to chociaż nie chcą? Zawsze mnie to zastanawiało :/
Jeżeli ktoś czegoś nie chce to tego nie zrobi, nieważne czy ma impuls nerwicowy do tego czy nie. Rozumiem że mówisz o ludziach z ROCD, ale to jest juz bardziej złożony problem. Oni zrywają zwykle nie z powodu "impulsu", ale całej masy natretów które mowia im, ze dana osoba nie jest odpowiednia do związku. Więc rozstają się, a potem żałują bo okazuje sie ze wcale tego nie chcieli i ze kochają tą osobę. Ale nie mozna w zadnym wypadku powiedzieć, że oni zrywają bo pojawił się "impuls" albo porównywac to do impulsów jakie mają osoby z natretami samobojczymi lub morderczymi bo to całkiem inna bajka.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 16:08

eyeswithoutaface pisze:
15 listopada 2017, o 16:00
ola8423 pisze:
15 listopada 2017, o 15:50
To dlaczego ludzie z impulsami zerwania robią to chociaż nie chcą? Zawsze mnie to zastanawiało :/
Jeżeli ktoś czegoś nie chce to tego nie zrobi, nieważne czy ma impuls nerwicowy do tego czy nie. Rozumiem że mówisz o ludziach z ROCD, ale to jest juz bardziej złożony problem. Oni zrywają zwykle nie z powodu "impulsu", ale całej masy natretów które mowia im, ze dana osoba nie jest odpowiednia do związku. Więc rozstają się, a potem żałują bo okazuje sie ze wcale tego nie chcieli i ze kochają tą osobę. Ale nie mozna w zadnym wypadku powiedzieć, że oni zrywają bo pojawił się "impuls" albo porównywac to do impulsów jakie mają osoby z natretami samobojczymi lub morderczymi bo to całkiem inna bajka.
Tym bardziej ze samobójcę chce tego i nie myśli nad tym ze się tego boi bo on się tego poprostu nie boi.a ja na przykład się tego cholernie boje i wiem żebym w życiu tego nie zrobił bo nie mam nawet do tego żadnej motywacji zreszta widzę ile ludzi to dotyka taka myśl w nerwicy lękowej i nikt sobie nic nie robi.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

15 listopada 2017, o 16:32

Powiedzcie mi, jak mam się wyluzować. Próbuję normalnie z kimś rozmawiać, ale ciągle skupiam się na mruganiu oczami i sztywnym karkiem ,którym ciągle kręcę. I wtedy pytania. Masz tiki? Boli Cię szyja? Czemu nie patrzysz w oczy? Lub : czemu tak się patrzysz? Dobrze się czujesz? Bo taka nerwowa jesteś!
Jezu, jak to boli! Jak mam nie bać się tych myśli? Jak mam mieć te myśli lękowe i je ignorować? Bo w tę, albo we w tę! Bo jak mam te myśli, to podświadomie robię te dziwne zachowania. Przecież normalnie nie można ich mieć. Bo wtedy one kierują, no nie da się mieć myśli o napięciu i zachowywać się normalnie.
Prawda?
Odpiszcie....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

15 listopada 2017, o 17:10

eyeswithoutaface pisze:
15 listopada 2017, o 15:33
Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 15:32
eyeswithoutaface pisze:
15 listopada 2017, o 15:09


Ty nie masz myśli samobójczych tylko natręty samobójcze, to co innego :D
A od natrętów samobójczych nie może to doprowadzić do tego ?
Nie. Nie ma takiej możliwości.
Oczywiście, że taki artykuł znajdziesz. Ludzie, którzy je piszą nie mają pojęcia
czym jest choroba psychiczna, a czym zaburzenie, które chorobą nie jest.
Uwierz mi, że wszyscy tu co do jednego jesteśmy zdrowi psychicznie i to w 100%
jedyne co nam dolega to zbyt mała umiejętność olewania własnych myśli i obrazów,
które podsyła nam wyobraźnia. Może to Ciebie pocieszy, ale nie jesteś aż tak wyjątkowy,
na tę lękową przypadłość cierpi obecnie 1/3 Polaków. Każdego dnia ktoś wychodzi na suchy ląd
a ktoś w to bagno myślowe wchodzi. Dlaczego za parę tygodni nie masz to wyjść Ty? :)
Ta umiejętność olewania czasami jest większa, czasami mniejsza,
aż w końcu osiągniesz taki poziom pewności siebie, że przestaniesz kontrolować siebie,
nawet nie będziesz wiedział kiedy.
Niestety, ale gorsze dni przychodzą bo muszą przychodzić, żebyś tą pewność siebie nadal budował.
Nikt tych dni nie lubi.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 17:15

anka_b pisze:
15 listopada 2017, o 17:10
eyeswithoutaface pisze:
15 listopada 2017, o 15:33
Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 15:32


A od natrętów samobójczych nie może to doprowadzić do tego ?
Nie. Nie ma takiej możliwości.
Oczywiście, że taki artykuł znajdziesz. Ludzie, którzy je piszą nie mają pojęcia
czym jest choroba psychiczna, a czym zaburzenie, które chorobą nie jest.
Uwierz mi, że wszyscy tu co do jednego jesteśmy zdrowi psychicznie i to w 100%
jedyne co nam dolega to zbyt mała umiejętność olewania własnych myśli i obrazów,
które podsyła nam wyobraźnia. Może to Ciebie pocieszy, ale nie jesteś aż tak wyjątkowy,
na tę lękową przypadłość cierpi obecnie 1/3 Polaków. Każdego dnia ktoś wychodzi na suchy ląd
a ktoś w to bagno myślowe wchodzi. Dlaczego za parę tygodni nie masz to wyjść Ty? :)
Ta umiejętność olewania czasami jest większa, czasami mniejsza,
aż w końcu osiągniesz taki poziom pewności siebie, że przestaniesz kontrolować siebie,
nawet nie będziesz wiedział kiedy.
Niestety, ale gorsze dni przychodzą bo muszą przychodzić, żebyś tą pewność siebie nadal budował.
Nikt tych dni nie lubi.
A Ty tez mialas albo masz takie myśli ?wiesz ja już skbie super z ta myślą radziłem a tu bach i lipton bo się w nią znowu wkrecilem i szukam potwierdzenia ze to mnie do tego nie doprowadzi.A słyszałaś o nerwicowcu którego lęk przed tym do tego go doprowadził ?
Awatar użytkownika
Mysz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51

15 listopada 2017, o 17:35

Nipo!
Nie szukaj potwierdzenia! Powiedz sprawdzam Cię nerwicowy, najwyżej się zabiję!
Szukanie potwierdzenia to uspakajanie a tym się nie odburzysz.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem, że jesteś na dobrej drodze i co raz lepiej Ci idzie :))
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

15 listopada 2017, o 18:00

Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 17:15
anka_b pisze:
15 listopada 2017, o 17:10
eyeswithoutaface pisze:
15 listopada 2017, o 15:33


Nie. Nie ma takiej możliwości.
Oczywiście, że taki artykuł znajdziesz. Ludzie, którzy je piszą nie mają pojęcia
czym jest choroba psychiczna, a czym zaburzenie, które chorobą nie jest.
Uwierz mi, że wszyscy tu co do jednego jesteśmy zdrowi psychicznie i to w 100%
jedyne co nam dolega to zbyt mała umiejętność olewania własnych myśli i obrazów,
które podsyła nam wyobraźnia. Może to Ciebie pocieszy, ale nie jesteś aż tak wyjątkowy,
na tę lękową przypadłość cierpi obecnie 1/3 Polaków. Każdego dnia ktoś wychodzi na suchy ląd
a ktoś w to bagno myślowe wchodzi. Dlaczego za parę tygodni nie masz to wyjść Ty? :)
Ta umiejętność olewania czasami jest większa, czasami mniejsza,
aż w końcu osiągniesz taki poziom pewności siebie, że przestaniesz kontrolować siebie,
nawet nie będziesz wiedział kiedy.
Niestety, ale gorsze dni przychodzą bo muszą przychodzić, żebyś tą pewność siebie nadal budował.
Nikt tych dni nie lubi.
A Ty tez mialas albo masz takie myśli ?wiesz ja już skbie super z ta myślą radziłem a tu bach i lipton bo się w nią znowu wkrecilem i szukam potwierdzenia ze to mnie do tego nie doprowadzi.A słyszałaś o nerwicowcu którego lęk przed tym do tego go doprowadził ?
Gdybyś spytał każdego odburzonego na forum czy zrobili to czego tak bardzo bali się, każdy odpowie NIE.
Ale to da Ci tylko chwilową ulgę, ponieważ to Ty sam musisz się wewnętrznie o tym przekonać,
jeżeli w końcu pojmiesz, że nic nie zrobisz przestaniesz odczuwać lęk.
Nie, nie boję się swoich myśli, już ich nie kontroluję, wiem, że są nieprawdziwe, że nie mają żadnego związku z rzeczywistością.
Boję się tylko kiedy czasami z nimi przychodzi obraz/wyobraźnia, że już zaraz zacznę te brednie mówić.
Lubię swoich przyjaciół i nie chciałabym nigdy na nich jakiś pierdół nieprawdziwych nagadać.
Kiedy mam zły dzień nie boję się, że coś sobie zrobię a Ty nie boisz się, że swoje myśli wypowiesz.
Czy samo to nie świadczy już o tym, że to niemożliwe?
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 18:09

anka_b pisze:
15 listopada 2017, o 18:00
Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 17:15
anka_b pisze:
15 listopada 2017, o 17:10


Oczywiście, że taki artykuł znajdziesz. Ludzie, którzy je piszą nie mają pojęcia
czym jest choroba psychiczna, a czym zaburzenie, które chorobą nie jest.
Uwierz mi, że wszyscy tu co do jednego jesteśmy zdrowi psychicznie i to w 100%
jedyne co nam dolega to zbyt mała umiejętność olewania własnych myśli i obrazów,
które podsyła nam wyobraźnia. Może to Ciebie pocieszy, ale nie jesteś aż tak wyjątkowy,
na tę lękową przypadłość cierpi obecnie 1/3 Polaków. Każdego dnia ktoś wychodzi na suchy ląd
a ktoś w to bagno myślowe wchodzi. Dlaczego za parę tygodni nie masz to wyjść Ty? :)
Ta umiejętność olewania czasami jest większa, czasami mniejsza,
aż w końcu osiągniesz taki poziom pewności siebie, że przestaniesz kontrolować siebie,
nawet nie będziesz wiedział kiedy.
Niestety, ale gorsze dni przychodzą bo muszą przychodzić, żebyś tą pewność siebie nadal budował.
Nikt tych dni nie lubi.
A Ty tez mialas albo masz takie myśli ?wiesz ja już skbie super z ta myślą radziłem a tu bach i lipton bo się w nią znowu wkrecilem i szukam potwierdzenia ze to mnie do tego nie doprowadzi.A słyszałaś o nerwicowcu którego lęk przed tym do tego go doprowadził ?
Gdybyś spytał każdego odburzonego na forum czy zrobili to czego tak bardzo bali się, każdy odpowie NIE.
Ale to da Ci tylko chwilową ulgę, ponieważ to Ty sam musisz się wewnętrznie o tym przekonać,
jeżeli w końcu pojmiesz, że nic nie zrobisz przestaniesz odczuwać lęk.
Nie, nie boję się swoich myśli, już ich nie kontroluję, wiem, że są nieprawdziwe, że nie mają żadnego związku z rzeczywistością.
Boję się tylko kiedy czasami z nimi przychodzi obraz/wyobraźnia, że już zaraz zacznę te brednie mówić.
Lubię swoich przyjaciół i nie chciałabym nigdy na nich jakiś pierdół nieprawdziwych nagadać.
Kiedy mam zły dzień nie boję się, że coś sobie zrobię a Ty nie boisz się, że swoje myśli wypowiesz.
Czy samo to nie świadczy już o tym, że to niemożliwe?
Siper to napisałaś tak jest.A pozbyłas się już tego lęku ze coś sobie zrobisz ?
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 18:11

Mysz pisze:
15 listopada 2017, o 17:35
Nipo!
Nie szukaj potwierdzenia! Powiedz sprawdzam Cię nerwicowy, najwyżej się zabiję!
Szukanie potwierdzenia to uspakajanie a tym się nie odburzysz.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem, że jesteś na dobrej drodze i co raz lepiej Ci idzie :))
Hejka.
Idzie mi coraz lepiej tylko dzisiaj mały kryzysik :) ale damy radę to tylko myśli :) wiem ze wiele osób ma z nimi problem ale wiesz jak tk jest jak wpadniesz w analize tk koniec to już ciężko z tego wyjść :(
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 18:11

Mysz pisze:
15 listopada 2017, o 17:35
Nipo!
Nie szukaj potwierdzenia! Powiedz sprawdzam Cię nerwicowy, najwyżej się zabiję!
Szukanie potwierdzenia to uspakajanie a tym się nie odburzysz.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem, że jesteś na dobrej drodze i co raz lepiej Ci idzie :))
Ty tak sobie z tym radziłaś ?z takimi myślami ?
Awatar użytkownika
Mysz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51

15 listopada 2017, o 18:17

Szczerze mówiąc nie miałam nigdy myśli samobójczych. Kilka razy czułam się tak źle, że myślałam, że już lepiej by było się zabić. Albo że i tak nic dobrego mnie nie czeka. Jednak nigdy specjalnie nie bałam się tych myśli, nie potrafię powiedzieć dlaczego... Ale w taki sposób radziłam sobie z innymi myślami i obawami - np czy nie mam zawału serca. Kiedyś uspokajałam się wchodząc na forum na encyklopedie objawów i czułam się lepiej jak tam znajdowałam to co mi dolega. Ale w pewnym momencie powiedziała stop - kiedy pojawiala mi się myśl "masz zawał" mówiłam sobie - ok, to tylko lękowa myśl. Pomogło :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 listopada 2017, o 18:20

Mysz pisze:
15 listopada 2017, o 18:17
Szczerze mówiąc nie miałam nigdy myśli samobójczych. Kilka razy czułam się tak źle, że myślałam, że już lepiej by było się zabić. Albo że i tak nic dobrego mnie nie czeka. Jednak nigdy specjalnie nie bałam się tych myśli, nie potrafię powiedzieć dlaczego... Ale w taki sposób radziłam sobie z innymi myślami i obawami - np czy nie mam zawału serca. Kiedyś uspokajałam się wchodząc na forum na encyklopedie objawów i czułam się lepiej jak tam znajdowałam to co mi dolega. Ale w pewnym momencie powiedziała stop - kiedy pojawiala mi się myśl "masz zawał" mówiłam sobie - ok, to tylko lękowa myśl. Pomogło :)
Tak naprawdę treść myśli nie ma znaczenia.Wiec to jest tez metoda na moje myśli.Ja z hipochondrii wyszedłem to mnie dopadły te myśli i się mnie uczepily ale jakos damy radę :)
ecleik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2017, o 15:37

15 listopada 2017, o 21:32

beautiful_kate pisze:
15 listopada 2017, o 16:32
Powiedzcie mi, jak mam się wyluzować. Próbuję normalnie z kimś rozmawiać, ale ciągle skupiam się na mruganiu oczami i sztywnym karkiem ,którym ciągle kręcę. I wtedy pytania. Masz tiki? Boli Cię szyja? Czemu nie patrzysz w oczy? Lub : czemu tak się patrzysz? Dobrze się czujesz? Bo taka nerwowa jesteś!
Jezu, jak to boli! Jak mam nie bać się tych myśli? Jak mam mieć te myśli lękowe i je ignorować? Bo w tę, albo we w tę! Bo jak mam te myśli, to podświadomie robię te dziwne zachowania. Przecież normalnie nie można ich mieć. Bo wtedy one kierują, no nie da się mieć myśli o napięciu i zachowywać się normalnie.
Prawda?
Odpiszcie....
No to chyba rzeczywiśce nie wolno mieć myśli jak się patrzy.Po prostu jak się jest pewnym siebie to się o tym nie myśli ,no i patrzeć w oczy tylko nie mozna przesadzić.To jest jakoś naturalne .Ja też się w tym gubię.Ale ja o przede wszyskim albo uciekam wzrokiem,albo za długo się gapię.No i niektórzy się pukają w głowę nawet.Trzeba być pewnym siebie przede wszystkim.
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

15 listopada 2017, o 21:42

Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 18:09
anka_b pisze:
15 listopada 2017, o 18:00
Nipo pisze:
15 listopada 2017, o 17:15

A Ty tez mialas albo masz takie myśli ?wiesz ja już skbie super z ta myślą radziłem a tu bach i lipton bo się w nią znowu wkrecilem i szukam potwierdzenia ze to mnie do tego nie doprowadzi.A słyszałaś o nerwicowcu którego lęk przed tym do tego go doprowadził ?
Gdybyś spytał każdego odburzonego na forum czy zrobili to czego tak bardzo bali się, każdy odpowie NIE.
Ale to da Ci tylko chwilową ulgę, ponieważ to Ty sam musisz się wewnętrznie o tym przekonać,
jeżeli w końcu pojmiesz, że nic nie zrobisz przestaniesz odczuwać lęk.
Nie, nie boję się swoich myśli, już ich nie kontroluję, wiem, że są nieprawdziwe, że nie mają żadnego związku z rzeczywistością.
Boję się tylko kiedy czasami z nimi przychodzi obraz/wyobraźnia, że już zaraz zacznę te brednie mówić.
Lubię swoich przyjaciół i nie chciałabym nigdy na nich jakiś pierdół nieprawdziwych nagadać.
Kiedy mam zły dzień nie boję się, że coś sobie zrobię a Ty nie boisz się, że swoje myśli wypowiesz.
Czy samo to nie świadczy już o tym, że to niemożliwe?
Siper to napisałaś tak jest.A pozbyłas się już tego lęku ze coś sobie zrobisz ?
Nigdy nie bałam się, że sobie coś zrobię. A Ty bałeś się, że w przypływie lęku wypowiesz swoje lękowe myśli,
chociaż wiesz, że są nieprawdziwe? Bałeś się? Odpowiedz mi. Zapewne nie.
Schemat jest ten sam u wszystkich, skoro dla Ciebie logiczne jest to, że nie można wypowiedzieć swoich lękowych myśli
wbrew własnej woli, to tak jest, skoro dla mnie logiczne jest to, że nie można sobie nic zrobić wbrew własnej woli,
to tak jest. Zobacz ile już czasu umierasz a nadal żyjesz :)
ODPOWIEDZ