Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 października 2017, o 17:38

No nie nie ja sie nie zgadzam.Myślę ze ta druga połowa doznawala by napięcia jak orzy zwykłej kompulsji a potem te napięcie by zeszło jak deszcz po rynnie...i co by sie Tobie stalo??
Nic...zupełnie nic
I tak raz by cie telepotalo drugi raz a potem by przeszło
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

17 października 2017, o 17:45

katarzynka pisze:
17 października 2017, o 15:57
Olalala pisze:
17 października 2017, o 15:56
Każdy może mieć słabszy dzień... Ja sobie nie radzę z jelitami, dostałam w końcu lek przeciwzapalny na poranne biegunki to zaś od leku rozbolał mnie żołądek, ehhh....
Oj, biedna... może zmienią Ci lek?
Kasiu, mam nadzieje. Wizytę mam w przyszłym tygodniu.
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

17 października 2017, o 19:05

Internet to zło - człowiek ma za duży dostęp do niepotrzebnych informacji. Przed chwilą zaczęłam googlować schizofrenię, weszłam na jakieś forum przeczytałam post, który mnie uspokoił... ale niestety trafiłam na opisy omamów i wiadomo jak to się skończyło :grr:

Chyba zrobię odwyk od internetu!
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

17 października 2017, o 19:24

Olalala pisze:
17 października 2017, o 17:45
katarzynka pisze:
17 października 2017, o 15:57
Olalala pisze:
17 października 2017, o 15:56
Każdy może mieć słabszy dzień... Ja sobie nie radzę z jelitami, dostałam w końcu lek przeciwzapalny na poranne biegunki to zaś od leku rozbolał mnie żołądek, ehhh....
Oj, biedna... może zmienią Ci lek?
Kasiu, mam nadzieje. Wizytę mam w przyszłym tygodniu.


jak często masz te biegunki i od jakiego czasu? ;) stosujesz jakąś dietę na nie? ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

17 października 2017, o 19:27

weird_thoughts pisze:
17 października 2017, o 19:05
Internet to zło - człowiek ma za duży dostęp do niepotrzebnych informacji. Przed chwilą zaczęłam googlować schizofrenię, weszłam na jakieś forum przeczytałam post, który mnie uspokoił... ale niestety trafiłam na opisy omamów i wiadomo jak to się skończyło :grr:

Chyba zrobię odwyk od internetu!
Zgadza się, zbyt duża świadomość i multum informacji od wujka google nie pomaga a wręcz przeciwnie szkodzi ! Wiem, że sobie mogę pisać ‚nie czytajcie wujka google’ i wiem tez to, że jest to silniejsze od nerwicowca. Jeszcze do niedawna nerwica nie dawała mi spokoju w moim przypadku to hipochondria, objawy somatyczne doszły do takiego poziomu, że byłem pewny, że cos mi jest. Po komplecie badań, a głównie MR głowy (wszystko kręciło sie wokół guza mózgu) całe napięcie i wszystkie somaty odeszły. Po tym zrozumiałem, że nerwica to bardzo podstępna choroba która moze przyjmować najdziwniejsze ‚postacie’.
W trakcie tego wszystkiego przeczytałem chyba cały internet i teraz wiem, że to był bardzo duży błąd. Obecnie unikam kompletnie czytania o chorobach na google. Somaty czasami powracają ale z mniejsza częstotliwością i teraz juz wiem jak z tym walczyć.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 października 2017, o 20:04

No ja wlasnie weszlam tu zeby w tym temacie napisac i super sie zlozylo ze ten temat sie nawinol
Sluchajcie...
Jakby nigdy nic przypomniala mi sie chistoria straszna ze matka zabila dziecko bo nie posorzatalo w pokoju..noi teraz tak
Pierwsza mysl ,,jezu musze to znalesc w necie i przeczytac dokladnie dlaczego ona to zrobila czy nie miala nerwicy,,i juz mialam chwytac za tel i stukac w google...i nagle mój zdrowy rozsadek sie pojawil...zaczelam se tlumaczyc,,Ewelina co ci to da ze to sprawdzisz uspokoisz sie na chwile i zaraz kolejnom rzecz se przypomnisz ktorom bedziesz sprawdzac,,co bedzie napedzalo kolejnom i kolejnom i znajdziesz jeszcze inne rzeczy ktore wpedzom cie do piekla nerwicy
Zaczelam se tlumaczyc ze ja nie jestem jak tamta matka!! Ze ja to ja i ze nawet gdyby ona miala nerwice i to zrobila to zrobila to ona!!
Ja jestem osobnom jednostkom
Jestem Ewelinom dobrom wrazliwom kochajacom osobom która nie byla by w stanie zabic muchy!
Która kocha zycie i wszystko co żywe
Bylo tak jak myślałam przeszlo mi te napiecie by szukac o tej matce i nagle w glowie inna historia sie przypomniala i zaczelam znowu myslec tak jak poprzednio
Czulam cholerne napiecie ze musze to sprawdzic bo zwariuje
Ale nie sprawdzilam i napiecie zeszło
Jesli chodzi o sprawdzanie schizofreni w necie jest to pętla ktorom sami sobie zaciskamy na szyji
Zadne z nas tutaj obecnych nie ma zadnej psychozy ZADNEJ
ale nasz mózg ciagle w to wątpi i ,,kaze nam sprawdzac by wykluczyc te mozliwosc,,
Potem zaczyna sie skanowanie siebie i szukanie objawow zaczynamy kazdom naszom mysl przypisywac do schizofrenii jestesmy pewni ze skoro tak pomyslelismy to jestesmy chorzy
Zastanawiamy sie nad kazdym naszym zachowaniem czy przypadkiem nie jest ono dziwne
I zaraz wlazimy w neta zeby sprawdzic czy tak sie zachowuje schizofrenik
Kochani dosyc tego!
Niech zaprzestanie szukania w necie bedzie tym pierwszym ogromnym krokiem w wychodzeniu z nerwicy...POWIEDZENIA
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

17 października 2017, o 21:50

rit pisze:
17 października 2017, o 12:47
Iwona29 pisze:
17 października 2017, o 11:25
Dzis jest dzien pogrzebu :buu:

A ja ledwo żyje. Jest mi slabo i serce ktorys dzien z kolei gna w nieznane.

Jestem u lekarza.Czekam wlasciwie bo nie moge wytrzymac z bolu na żołądek.Tydzien sie męczę ale juz nie mogę. Bolijak cholera.Twardy jest,czuje w nim gorąc i niedobrze mi.Ciagle mi się odbija i na wymioty rwie.
31go mam gastroskopie i podejrzewaja ze wrzody mam.A ja jak juz czytalam wiem co moze sie stac jak pęknie.Na sorze mi nie zrobią badania bo nie mogą.
I czekam az cos się stanie.BOJE SIĘ uhuhuh
Jesteśmy z Tobą :) Jakkolwiek to źle brzmi, to czas leczy rany, wiem to po sobie. A o wrzody się nie bój, to że mogą pęknąć, nie znaczy że się to stanie w tym momencie. A bolą najbardziej podobno na jesień i na wiosnę :) Do 31go niedaleko, później zrobią badanie i rozpoczną leczenie, jeśli będzie potrzebne, i będzie lepiej :) Bądź silna!
Dziękuję
Na szczęście dzien mija.Czuje się bez sił bo splakana.Emocjii dużo.Te dzoeci ze szkoły z białymi różami :buu:
Oby bylo mu lepiej.

Mam nadzieje że nie odbije mi się na pogorszeniu nerwicy za niedługo.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Mysz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51

17 października 2017, o 22:01

Hej :)
Mam do Was pytanie. Czułam się już całkiem dobrze, były dni gdzie świetnie, normalnie. Wiadomo, jakieś pojedyncze objawy ale bez znaczenia. Dwa tygodnie temu odstawiłam mini dawkę leków które przyjmowałam. Somatycznych objawów od których się u mnie zaczęła nerwica nie miałam już dawno. A teraz one wracają. Dokładnie to co na początku - duszności, wrażenie omdlenia, braku siły... Czy to jest kurka normalne? Czy coś robię nie tak? Czułam że już tyle idzie do przodu a te objawy mi teraz tak dowalily że masakra. :(
Awatar użytkownika
Erni_k
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 4 września 2017, o 18:52

17 października 2017, o 22:32

Iwona29 pisze:
17 października 2017, o 21:50
rit pisze:
17 października 2017, o 12:47
Iwona29 pisze:
17 października 2017, o 11:25
Dzis jest dzien pogrzebu :buu:

A ja ledwo żyje. Jest mi slabo i serce ktorys dzien z kolei gna w nieznane.

Jestem u lekarza.Czekam wlasciwie bo nie moge wytrzymac z bolu na żołądek.Tydzien sie męczę ale juz nie mogę. Bolijak cholera.Twardy jest,czuje w nim gorąc i niedobrze mi.Ciagle mi się odbija i na wymioty rwie.
31go mam gastroskopie i podejrzewaja ze wrzody mam.A ja jak juz czytalam wiem co moze sie stac jak pęknie.Na sorze mi nie zrobią badania bo nie mogą.
I czekam az cos się stanie.BOJE SIĘ uhuhuh
Jesteśmy z Tobą :) Jakkolwiek to źle brzmi, to czas leczy rany, wiem to po sobie. A o wrzody się nie bój, to że mogą pęknąć, nie znaczy że się to stanie w tym momencie. A bolą najbardziej podobno na jesień i na wiosnę :) Do 31go niedaleko, później zrobią badanie i rozpoczną leczenie, jeśli będzie potrzebne, i będzie lepiej :) Bądź silna!
Dziękuję
Na szczęście dzien mija.Czuje się bez sił bo splakana.Emocjii dużo.Te dzoeci ze szkoły z białymi różami :buu:
Oby bylo mu lepiej.

Mam nadzieje że nie odbije mi się na pogorszeniu nerwicy za niedługo.
Iwonko łączyłem się w bólu po cichu mentalnie. Wiem co to znaczy strata kogoś bardzo bliskiego. Z resztą stąd moja nerwica korzenie wzięła prawdopodobnie. Trzeba czasu... niestety. Czasu w żałobie i pogodzenia się z tym. Jest ciężko, jest niesamowicie trudno żyć, ale jeśli mamy wiarę, jeśli wierzymy że życię nie kończy się wraz ze śmiercią jesteśmy wygrani.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

17 października 2017, o 23:01

ewelinka1200 pisze:
17 października 2017, o 17:38
No nie nie ja sie nie zgadzam.Myślę ze ta druga połowa doznawala by napięcia jak orzy zwykłej kompulsji a potem te napięcie by zeszło jak deszcz po rynnie...i co by sie Tobie stalo??
Nic...zupełnie nic
I tak raz by cie telepotalo drugi raz a potem by przeszło
Tak poważnie to nie wiem, czy połowie, czy mniej, ale niektórym zaburzonym google jest bardzo pomocne. Mnie Google pomaga w uspokojeniu emocji oraz w orientacyjnym rozpoznawaniu, które objawy mam od nerwicy. No i także wiele rzeczy, które mówił mi psycholog wiedziałem wcześniej dzięki google.
Bez tego moje napięcie by może przechodziło, ale tylko na chwilę. Jeśli mnie gryzie jakaś kwestia związana z jakimś objawem, to mnie gryźć nie przestanie, napięcie z tym związane będzie powracać, dopóki nie zdobędę odpowiednich informacji na temat objawu.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 października 2017, o 05:50

No każdy ma prawo do swojego zdania
Jesli wam to pomaga to w porządku w sumie aby wyjsc z nerwicy,,wszystkie chwyty dozwolone,, ^^
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 października 2017, o 07:24

nierealna pisze:
17 października 2017, o 19:24
Olalala pisze:
17 października 2017, o 17:45
katarzynka pisze:
17 października 2017, o 15:57


Oj, biedna... może zmienią Ci lek?
Kasiu, mam nadzieje. Wizytę mam w przyszłym tygodniu.


jak często masz te biegunki i od jakiego czasu? ;) stosujesz jakąś dietę na nie? ;)
Od momentu gdy do ust włożyłam sertraline 2 lata temu, jedynie poranne parcia. Gdy parcia nie mam to jest ok. Miałam masę badań, z których nic nie wyszlo, jedynie kolono nie miałam, miałam rektoskopię. Dietę mam caly czas pod nietolerancje pokarmowe. Teraz jest juz i tak lepiej, bo mam dni bez tego.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 października 2017, o 07:54

Mysz pisze:
17 października 2017, o 22:01
Hej :)
Mam do Was pytanie. Czułam się już całkiem dobrze, były dni gdzie świetnie, normalnie. Wiadomo, jakieś pojedyncze objawy ale bez znaczenia. Dwa tygodnie temu odstawiłam mini dawkę leków które przyjmowałam. Somatycznych objawów od których się u mnie zaczęła nerwica nie miałam już dawno. A teraz one wracają. Dokładnie to co na początku - duszności, wrażenie omdlenia, braku siły... Czy to jest kurka normalne? Czy coś robię nie tak? Czułam że już tyle idzie do przodu a te objawy mi teraz tak dowalily że masakra. :(
Myszko lek prawdopodobnie wycysił się z krwi, bo mnie wiecej następuje to po 2 tygodniach. Prawdopodobnie masz skutki odstawienne, tzn. chemia w mózgu jest znowu chwilowo zachwiana. Jesteś pod opieką lekarza? Postaraj się przetrwać te objawy, wg mnie to nie jest nawrót nerwicy tylko po prostu okres adaptacji organizmu do stanu bez leków I chwilowe rozchwianie. Nie dawaj się wkręcić znowu w nerwicę. Cóż, miałam podobnie. Brałam mini dawkę, bo to była śmieszna dawka (pół tabletki paroksetyny co drugi dzień), a miałam dokładnie podobnie jak Ty. Tylko, że ja się znowu dałam wtedy wkręcić w nerwicę I lęk :/

Przepraszam za post pod postem, ale mi zniknęła możliwość edycji poprzedniego.
Awatar użytkownika
Mysz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51

18 października 2017, o 09:04

Olalala pisze:
18 października 2017, o 07:54
Mysz pisze:
17 października 2017, o 22:01
Hej :)
Mam do Was pytanie. Czułam się już całkiem dobrze, były dni gdzie świetnie, normalnie. Wiadomo, jakieś pojedyncze objawy ale bez znaczenia. Dwa tygodnie temu odstawiłam mini dawkę leków które przyjmowałam. Somatycznych objawów od których się u mnie zaczęła nerwica nie miałam już dawno. A teraz one wracają. Dokładnie to co na początku - duszności, wrażenie omdlenia, braku siły... Czy to jest kurka normalne? Czy coś robię nie tak? Czułam że już tyle idzie do przodu a te objawy mi teraz tak dowalily że masakra. :(
Myszko lek prawdopodobnie wycysił się z krwi, bo mnie wiecej następuje to po 2 tygodniach. Prawdopodobnie masz skutki odstawienne, tzn. chemia w mózgu jest znowu chwilowo zachwiana. Jesteś pod opieką lekarza? Postaraj się przetrwać te objawy, wg mnie to nie jest nawrót nerwicy tylko po prostu okres adaptacji organizmu do stanu bez leków I chwilowe rozchwianie. Nie dawaj się wkręcić znowu w nerwicę. Cóż, miałam podobnie. Brałam mini dawkę, bo to była śmieszna dawka (pół tabletki paroksetyny co drugi dzień), a miałam dokładnie podobnie jak Ty. Tylko, że ja się znowu dałam wtedy wkręcić w nerwicę I lęk :/

Przepraszam za post pod postem, ale mi zniknęła możliwość edycji poprzedniego.
Właśnie dwa dni po odstawieniu leku czułam już zawroty, brain zapy , bóle mięśni. Potem było stopniowo co raz lepiej a teraz znowu tak nagle mnie sieklo. Oo nie spałam pół nocy. Oczywiście staram się nie wkręcać. Ale sądziłam że przy odstawianiu leków z czasem powinno być co raz lepiej?
Pani doktor mówiła że jak będzie okej to żebym nie wracała :D na razie nie byłam u niej jeszcze
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

18 października 2017, o 09:20

o wodze ze nie tylko ja dzis bardziej cierpie hehe, mi sie płakac chce, przejmuje sie byle bzdurom, zażartował dzis do kolegi chyba troszke w chamski sposbób i mam teraz bardzo duze poczucie winy że go urziłam, ze sie obraza na mnie i ze mnie obgadaja, kochaani wam sie tez zdarza ze coś chlapniecie a potem myslicie ze dwa dni i boicie sie reakcji ludzi no i oczywiescie wkrecam sie że mam osobowosc bordeline, bo to nie jest normalne abym trzy tygodnie czuc sie normalnie a teraz znów fizycznie dół, ogrom parcy z która nie wyrabiam, choroba a i jeszcze syn mi żle sie dzis czuje i juz sie wkrecam że jest mu poważnego i chodze co po chwile i sprawdzam czy miarowo oddycha......Boże mam chęci ale ni :buu: :buu: e mam sił, najchetniej przespała bym to wszytsko.......
ODPOWIEDZ