Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

17 sierpnia 2017, o 15:56

Yayatoure pisze:
17 sierpnia 2017, o 15:50
coyot.inc pisze:
17 sierpnia 2017, o 15:46
Yayatoure pisze:
17 sierpnia 2017, o 13:00
jeśli miałbyś chorobę psychiczną to nie zachowywałbyś się w tak świadomy sposób w jaki się zachowujesz. Nie ma mowy, aby osoby postronne tego nie zauważyły, a przecież tak nie jest :)
Więc nie czytaj o tym teraz skup się na akceptacji, że to nerwica.
Dzięki. Pomogliście ;) kiedyś pamiętam, że raz na pół roku miałem schizę, że mam raka mózgu (miałem codzienne lekkie bóle głowy) aż w końcu zrobiłem rezonans.

Teraz jest podobnie, tylko szkoda, że nie ma badania, które definitywnie wykluczają chorobę psychiczną.
Właśnie dlatego nerwa atakuje też obszary, które trudno sobie racjonalizować. Jakbyś miał takie badanie i wykluczał, to za chwilę otworzyłby się kolejny obszar wątpliwości i tak na okrągło :)
Szczerze to już mi się chyba amunicja wyczerpała - były guzy, raki, sm, boreliozy itp. więc teraz właśnie czas na choroby psychiczne i tutaj jest problem właśnie z badaniami. No bo nawet nie wiem co mogę zrobić aby to wykluczyć ;)
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

17 sierpnia 2017, o 16:04

Idź do szpitala psychiatrycznego na oddział schiz i psychoz i zobaczysz jak ludzie wyglądają, co mówią i jak się zachowują :D Miałem takiego konika ze schizami i psychozami, chyba jak prawie wszyscy. Widziałem ostatnio chłopaka, który dostał zaburzeń psychotycznych i uwierz mi, że Ty tego nie masz :D
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

17 sierpnia 2017, o 16:20

Dzis gorszy dzien.
W gruncie rzeczy piekny sloneczny a ja od rana rozchwiana.serce napiernicza jakis maraton a potem spokojne ze az sie dusze uhuhuh
Ciezko i scisk w klatce czego bardzo nie lubie bo mam wrazenie ze w okolicy przepony czy zoladka mam zacisniety brzuch i nie moge glebiej oddychac a wrecz plytko.
MA KTOS TAKIE COS?
Nie to ze juz panikuje ale chcialabym wiedziec jak to obejsc ze tak powiem.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 sierpnia 2017, o 16:20

Doookladnie...osoba chora psychicznie rzuca sie w oczy...z daleka...oczywiscie są choroby psychiczne które trudniej zauważyć...ale taka osoba nie ma pojęcia ze jest chora ba!!! Dostaje agresji jak sie jej powie ze cos z niom nie tak...ci ludzie sae pezekonani ze są zdrowi a różowe słonie na scianie są prawdziwe....
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

17 sierpnia 2017, o 16:21

Każdy miał takie coś, a obejść się tego nie da, trzeba przez to przejść, świadomie i uważnie
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

17 sierpnia 2017, o 16:23

Yayatoure pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:04
Idź do szpitala psychiatrycznego na oddział schiz i psychoz i zobaczysz jak ludzie wyglądają, co mówią i jak się zachowują :D Miałem takiego konika ze schizami i psychozami, chyba jak prawie wszyscy. Widziałem ostatnio chłopaka, który dostał zaburzeń psychotycznych i uwierz mi, że Ty tego nie masz :D
Chyba podziękuję ;) Generalnie mi się to wszystko łączy z lękiem uogólnionym gdzie martwię się o swoje zdrowie. Takie zachowania hipochondryczne miałem już od dziecka. Ale od jakiś 5 lat to się zintensyfikowało. Pamiętam, że po operacji wyrostka (6 klasa podstawówki) miałem wkrętkę w przepuklinę i chodziłem i pytanie rodziny czy wszystko jest ze mną ok.

Generalnie u mnie temat zdrowia jest zdecydowanie na 1 miejscu i chyba to się wokół tego kręci - zdrowie psychiczne, zdrowie fizyczne itp.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

17 sierpnia 2017, o 16:25

No to do niczego.Przechode co iles ale mam dosc 'niemoge
Teraz dziubie i tak w kolko a taki swietny dzien.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

17 sierpnia 2017, o 16:35

Iwona29 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:20
Dzis gorszy dzien.
W gruncie rzeczy piekny sloneczny a ja od rana rozchwiana.serce napiernicza jakis maraton a potem spokojne ze az sie dusze uhuhuh
Ciezko i scisk w klatce czego bardzo nie lubie bo mam wrazenie ze w okolicy przepony czy zoladka mam zacisniety brzuch i nie moge glebiej oddychac a wrecz plytko.
MA KTOS TAKIE COS?
Nie to ze juz panikuje ale chcialabym wiedziec jak to obejsc ze tak powiem.
Ja tak mam zawsze jak się kładę na plecach wtedy czuje jakby mi słoń siedział na klatce piersiowej uczucie braku tchu w ogóle straszne uczucie,ale przestałam się wsluchiwac w swój organizm kładę się na boku i przechodzi.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

17 sierpnia 2017, o 16:38

ewelinka1200 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:20
Doookladnie...osoba chora psychicznie rzuca sie w oczy...z daleka...oczywiscie są choroby psychiczne które trudniej zauważyć...ale taka osoba nie ma pojęcia ze jest chora ba!!! Dostaje agresji jak sie jej powie ze cos z niom nie tak...ci ludzie sae pezekonani ze są zdrowi a różowe słonie na scianie są prawdziwe....
To zależy z ta agresją bo gdyby dzisiaj ktoś do mnie podszedł i powiedział mi,ze jestem chora psychicznie też by mnie chyba szlak trafił i na pewno pojawila by się agresja słowna a raczej taka kontra obrony słownej rzecz jasna
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 sierpnia 2017, o 16:43

Haha...niee nieee...to nie tak...
Mialam na.mysli to...ze dana osoba np.słyszy głosy ktore do niej mówią...i jak ktos jej powie ze to nie mozliwe..to bedzie sie upierala że te glosy są prawdziwe i koniec...nie bedzie się ich bała..tylko bedzie przekonana że głosy do niej mówią...
Ale powiem ci ze mnie rozbawilas.. :hehe:
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

17 sierpnia 2017, o 16:46

zrezygnowana pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:35
Iwona29 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:20
Dzis gorszy dzien.
W gruncie rzeczy piekny sloneczny a ja od rana rozchwiana.serce napiernicza jakis maraton a potem spokojne ze az sie dusze uhuhuh
Ciezko i scisk w klatce czego bardzo nie lubie bo mam wrazenie ze w okolicy przepony czy zoladka mam zacisniety brzuch i nie moge glebiej oddychac a wrecz plytko.
MA KTOS TAKIE COS?
Nie to ze juz panikuje ale chcialabym wiedziec jak to obejsc ze tak powiem.
Ja tak mam zawsze jak się kładę na plecach wtedy czuje jakby mi słoń siedział na klatce piersiowej uczucie braku tchu w ogóle straszne uczucie,ale przestałam się wsluchiwac w swój organizm kładę się na boku i przechodzi.
Ja mam normalnie za dnia.w pracy mialam od rana i teraz w domu dopiero troszke mija.Oby bo udusze sie.
Tylko jak mierzylam cisnienie to 108/59 a puls 77 jak mija to serce zaczyna napierdzielac.chore to jest.
Ale dzieki za otuche ;thx
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

17 sierpnia 2017, o 16:49

ewelinka1200 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:43
Haha...niee nieee...to nie tak...
Mialam na.mysli to...ze dana osoba np.słyszy głosy ktore do niej mówią...i jak ktos jej powie ze to nie mozliwe..to bedzie sie upierala że te glosy są prawdziwe i koniec...nie bedzie się ich bała..tylko bedzie przekonana że głosy do niej mówią...
Ale powiem ci ze mnie rozbawilas.. :hehe:
Tak,w takiej sytuacji tak :hehe: myślałam,ze patrzysz na gościa mówisz mu,ze jest chory psychicznie bo tak Ci się wydaje a on zaczyna karate :hehe:
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

17 sierpnia 2017, o 16:56

Iwona29 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:46
zrezygnowana pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:35
Iwona29 pisze:
17 sierpnia 2017, o 16:20
Dzis gorszy dzien.
W gruncie rzeczy piekny sloneczny a ja od rana rozchwiana.serce napiernicza jakis maraton a potem spokojne ze az sie dusze uhuhuh
Ciezko i scisk w klatce czego bardzo nie lubie bo mam wrazenie ze w okolicy przepony czy zoladka mam zacisniety brzuch i nie moge glebiej oddychac a wrecz plytko.
MA KTOS TAKIE COS?
Nie to ze juz panikuje ale chcialabym wiedziec jak to obejsc ze tak powiem.
Ja tak mam zawsze jak się kładę na plecach wtedy czuje jakby mi słoń siedział na klatce piersiowej uczucie braku tchu w ogóle straszne uczucie,ale przestałam się wsluchiwac w swój organizm kładę się na boku i przechodzi.
Ja mam normalnie za dnia.w pracy mialam od rana i teraz w domu dopiero troszke mija.Oby bo udusze sie.
Tylko jak mierzylam cisnienie to 108/59 a puls 77 jak mija to serce zaczyna napierdzielac.chore to jest.
Ale dzieki za otuche ;thx
Ooo ciśnienie to masz mega :hehe: podobnie zresztą jak ja...będzie dobrze pogoda też ma ogromny wpływ na samopoczucie.A takie jazdy p których piszesz w ciągu dnia miałam na początku zaburzenia też myslalam,ze umieram itp potrafilam w pizamie wyjść na ulicę i szukać pomocy bo"umieralam" :hehe: ale to było we Włoszech i w deszczowy dzień w pl to by mnie od razu zgarneli do odpowiedniej placówki i byłby hilife usmiechnieta od rana do nocy :hehe:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 sierpnia 2017, o 16:56

:DD :DD :hehe: :hehe: ^^ nieeee no powuem Ci że jesteś...najlepsza :hehe:
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

17 sierpnia 2017, o 16:59

ZaqBaq pisze:
17 sierpnia 2017, o 15:03
Witam od ostatniego czasu przewijają się tu moje wątki o kryzysie jaki mam w mojej nerwicy.. strasznie mnie wciągnęło w dół nie miałem problemów z wychodzeniem na dwór do ludzi sklepów pracy itd a teraz .... wszystko to jest problem non stop lęk nawet po dziecko do żłobka ciężko mi jechać bo mam stany lekowe nosz na krowie kopytko to już przesada.. nie byli tak a zaczęło się po urlopie zacząłem brać trittico i takie jazdy były i do tej pory występują odstawiłem ten lek ale zauważyłem ze nawet afobam nie pomaga.... i to mój szok i zdziwienie bo ja zazwyczaj brałem go bardzo mało doraźnie 0,5 brałem 1/4 tabletki..

Cholera już sam nie wiem co mam myśleć

Podbijam temat
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
ODPOWIEDZ