Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

24 lipca 2017, o 15:59

paroxetin 5 dzien masakra piecze mnie glowa nie moge stac na nogach lek wiekszy nie widze na oczy tz gorzej
czy to ma tak byc ? czy moze zmienic lek ???
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

24 lipca 2017, o 18:15

margo, masz skutki uboczne, które czasami występują na początku brania leków
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

25 lipca 2017, o 08:58

Wczoraj, wieczór - tragedia. Od 2 tygodniu jestem bez leku i czułem się dobrze, szczerze mówiąc przez 5 dni miałem typowe objawy odstawienne ale to przeszło. I generalnie przez cały ten czas miałem b. dobry humor.

Wczoraj wieczór był tragiczny tj. powrót choroby. Chyba tego obawiam się najbardziej. Gdzieś czytałem, że jak po 2-3 tygodnia od odstawienia leku zaczną powracać objawy to oznacza, że proces leczenia jeszcze się nie zakończył. No i boję się tego, że te wczorajsze złe samopoczucie oznacza WYROK.

Co czułem? Sam nie wiem co, ale zle się czułem. Jakbym dostał łopatą w łeb i taki natychmiastowy zjazd depresyjny - nagle zasłoniły mnie czarne chmury i poczułem się jakby już nie było ratunku.

Dziś rano czuję się w miarę, ale np. nic nie mogłem przełknąć na śniadanie. Jak pamiętam swoje wieloletnie zmaganie się z nerwicą to pamiętam, że właśnie ścisk żołądka była bardzo częsty.

Szczerze to boję się, że znów powróciła NERWICA i jakaś DEPRESJA. Czasami sam się zastanawiam czy bardziej mam nerwicę czy depresję.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

25 lipca 2017, o 09:27

Ja leki brałam 4 m-ce i mimo brania leków nadal źle się czułam mialam leki itp. W grudniu odstawiłam leki i ogarniam się bez nich raz lepiej raz gorzej. Pani psychiatra stwierdziła wprost ze leki to nie rozwiązanie konfrontacja i stawianie czoła to sposób na nerwicę. Pani psychiatra nie dała mi kolejnych leków i jestem za to wdzięczna. Bo teraz dokładnie widzę co udało mi się przepracować a co nie..Głowa do góry na pewno czytałaś forum i wiele materiałów na temat walki z nerwica krok po kroku trzeba iść mu odburzanie.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

25 lipca 2017, o 10:17

alicjac pisze:
25 lipca 2017, o 09:27
Ja leki brałam 4 m-ce i mimo brania leków nadal źle się czułam mialam leki itp. W grudniu odstawiłam leki i ogarniam się bez nich raz lepiej raz gorzej. Pani psychiatra stwierdziła wprost ze leki to nie rozwiązanie konfrontacja i stawianie czoła to sposób na nerwicę. Pani psychiatra nie dała mi kolejnych leków i jestem za to wdzięczna. Bo teraz dokładnie widzę co udało mi się przepracować a co nie..Głowa do góry na pewno czytałaś forum i wiele materiałów na temat walki z nerwica krok po kroku trzeba iść mu odburzanie.
Zgadza się, sporo czytam, ale wiesz jak to jest? Z realizacją jest najgorzej.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

25 lipca 2017, o 10:19

Niestety ale głowa do góry ☺ Krok po kroku oby coś robić. Cokolwiek.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

25 lipca 2017, o 13:12

margo13 pisze:
24 lipca 2017, o 15:59
paroxetin 5 dzien masakra piecze mnie glowa nie moge stac na nogach lek wiekszy nie widze na oczy tz gorzej
czy to ma tak byc ? czy moze zmienic lek ???
Margo, to DOPIERO 5 dzień, nic nie zmieniać, nie odstawiać. Paroksetyna jak każdy lek ma swoje skutki zanim się wkręci. Mnie też pierwsze kilka dni strasznie głowa dokuczała, teraz nie czuję już tego. Cierpliwości :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

25 lipca 2017, o 15:44

coyot.inc pisze:
25 lipca 2017, o 08:58
Wczoraj, wieczór - tragedia. Od 2 tygodniu jestem bez leku i czułem się dobrze, szczerze mówiąc przez 5 dni miałem typowe objawy odstawienne ale to przeszło. I generalnie przez cały ten czas miałem b. dobry humor.

Wczoraj wieczór był tragiczny tj. powrót choroby. Chyba tego obawiam się najbardziej. Gdzieś czytałem, że jak po 2-3 tygodnia od odstawienia leku zaczną powracać objawy to oznacza, że proces leczenia jeszcze się nie zakończył. No i boję się tego, że te wczorajsze złe samopoczucie oznacza WYROK.

Co czułem? Sam nie wiem co, ale zle się czułem. Jakbym dostał łopatą w łeb i taki natychmiastowy zjazd depresyjny - nagle zasłoniły mnie czarne chmury i poczułem się jakby już nie było ratunku.

Dziś rano czuję się w miarę, ale np. nic nie mogłem przełknąć na śniadanie. Jak pamiętam swoje wieloletnie zmaganie się z nerwicą to pamiętam, że właśnie ścisk żołądka była bardzo częsty.

Szczerze to boję się, że znów powróciła NERWICA i jakaś DEPRESJA. Czasami sam się zastanawiam czy bardziej mam nerwicę czy depresję.
Zastanawiam się czy po prostu miałem typowy atak paniki.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

25 lipca 2017, o 21:55

A ja mam drugi dzien sciskania w klacie.i sciakania serca i to trzepotanie w gardle :buu:
Na wieczor sie pojawia.Kuzwa dlaczego?
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

25 lipca 2017, o 22:30

Iwona29 pisze:
25 lipca 2017, o 21:55
A ja mam drugi dzien sciskania w klacie.i sciakania serca i to trzepotanie w gardle :buu:
Na wieczor sie pojawia.Kuzwa dlaczego?

Bo się w to wkrecasz. Zauważ, z e codziennie piszesz to samo;)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

25 lipca 2017, o 22:41

coyot.inc pisze:
25 lipca 2017, o 08:58
Wczoraj, wieczór - tragedia. Od 2 tygodniu jestem bez leku i czułem się dobrze, szczerze mówiąc przez 5 dni miałem typowe objawy odstawienne ale to przeszło. I generalnie przez cały ten czas miałem b. dobry humor.

Wczoraj wieczór był tragiczny tragiczny? :DD nerwicowcy maja pewna charakterystyczna ceche: lubia wyolbrzymiac :D tj. powrót choroby to nie jest choroba, tylko zaburzenie emocji Chyba tego obawiam się najbardziej. Gdzieś czytałem, że jak po 2-3 tygodnia od odstawienia leku zaczną powracać objawy to oznacza, że proces leczenia jeszcze się nie zakończył.sadzisz ze leki sa w stanie wyleczyc nerwice :hehe: ??? No i boję się tego, że te wczorajsze złe samopoczucie oznacza WYROK Ups tragedia :DD
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

26 lipca 2017, o 09:37

Halina pisze:
25 lipca 2017, o 22:41
coyot.inc pisze:
25 lipca 2017, o 08:58
Wczoraj, wieczór - tragedia. Od 2 tygodniu jestem bez leku i czułem się dobrze, szczerze mówiąc przez 5 dni miałem typowe objawy odstawienne ale to przeszło. I generalnie przez cały ten czas miałem b. dobry humor.

Wczoraj wieczór był tragiczny tragiczny? :DD nerwicowcy maja pewna charakterystyczna ceche: lubia wyolbrzymiac :D tj. powrót choroby to nie jest choroba, tylko zaburzenie emocji Chyba tego obawiam się najbardziej. Gdzieś czytałem, że jak po 2-3 tygodnia od odstawienia leku zaczną powracać objawy to oznacza, że proces leczenia jeszcze się nie zakończył.sadzisz ze leki sa w stanie wyleczyc nerwice :hehe: ??? No i boję się tego, że te wczorajsze złe samopoczucie oznacza WYROK Ups tragedia :DD
No tak z tym wyolbrzymianiem to jest racja ;) Nie sądzę, że leki wyleczą nerwicę, ale mam za sobą psychoterapię i myślałem, że w jakiś sposób już sobie poradziłem z tym. A tu trach - chyba taki typowy atak paniki miałem. Powróciłem do starych materiałów odnośnie objawów ataku paniki no i pasuje mi w 100% ;)
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

26 lipca 2017, o 13:31

coyot.inc pisze:
26 lipca 2017, o 09:37

No tak z tym wyolbrzymianiem to jest racja ;) Nie sądzę, że leki wyleczą nerwicę, ale mam za sobą psychoterapię i myślałem, że w jakiś sposób już sobie poradziłem z tym. A tu trach - chyba taki typowy atak paniki miałem. Powróciłem do starych materiałów odnośnie objawów ataku paniki no i pasuje mi w 100% ;)
Hej, ale czego Ty właściwie oczekujesz? Ze odstawiles leki i juz będzie wszystko cacy, a nerwica tak po prostu przestanie próbować rzucać Ci klody pod nogi? Ona tak łatwo nie odpuszcza :) Gorszy dzień czy panika mogą Ci się zdarzac, nie jest to żaden wyrok, masz do tego prawo :) Po prostu przyjmij ten fakt na klate i juz, absolutnie nie oznacza to powrotu pelnowymiarowego zaburzenia :) Pozdrowienia! :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

26 lipca 2017, o 16:41

eyeswithoutaface pisze:
26 lipca 2017, o 13:31
coyot.inc pisze:
26 lipca 2017, o 09:37

No tak z tym wyolbrzymianiem to jest racja ;) Nie sądzę, że leki wyleczą nerwicę, ale mam za sobą psychoterapię i myślałem, że w jakiś sposób już sobie poradziłem z tym. A tu trach - chyba taki typowy atak paniki miałem. Powróciłem do starych materiałów odnośnie objawów ataku paniki no i pasuje mi w 100% ;)
Hej, ale czego Ty właściwie oczekujesz? Ze odstawiles leki i juz będzie wszystko cacy, a nerwica tak po prostu przestanie próbować rzucać Ci klody pod nogi? Ona tak łatwo nie odpuszcza :) Gorszy dzień czy panika mogą Ci się zdarzac, nie jest to żaden wyrok, masz do tego prawo :) Po prostu przyjmij ten fakt na klate i juz, absolutnie nie oznacza to powrotu pelnowymiarowego zaburzenia :) Pozdrowienia! :friend:
Jednak te forum jest zajebiste, bo zawsze ktoś coś napisze i wtedy człowiek zaczynam myśleć chłodną głową ;) to prawda co piszesz. Generalnie jest tak, że jak pamiętam swoje pierwsze napady paniki no to było praktycznie codziennie. Teraz odkąd odstawiłem leki miałem jedyny atak i cisza ;) oby nie cisza przed burzą :P
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

26 lipca 2017, o 20:49

coyot.inc pisze:
26 lipca 2017, o 16:41
eyeswithoutaface pisze:
26 lipca 2017, o 13:31
coyot.inc pisze:
26 lipca 2017, o 09:37

No tak z tym wyolbrzymianiem to jest racja ;) Nie sądzę, że leki wyleczą nerwicę, ale mam za sobą psychoterapię i myślałem, że w jakiś sposób już sobie poradziłem z tym. A tu trach - chyba taki typowy atak paniki miałem. Powróciłem do starych materiałów odnośnie objawów ataku paniki no i pasuje mi w 100% ;)
Hej, ale czego Ty właściwie oczekujesz? Ze odstawiles leki i juz będzie wszystko cacy, a nerwica tak po prostu przestanie próbować rzucać Ci klody pod nogi? Ona tak łatwo nie odpuszcza :) Gorszy dzień czy panika mogą Ci się zdarzac, nie jest to żaden wyrok, masz do tego prawo :) Po prostu przyjmij ten fakt na klate i juz, absolutnie nie oznacza to powrotu pelnowymiarowego zaburzenia :) Pozdrowienia! :friend:
Jednak te forum jest zajebiste, bo zawsze ktoś coś napisze i wtedy człowiek zaczynam myśleć chłodną głową ;) to prawda co piszesz. Generalnie jest tak, że jak pamiętam swoje pierwsze napady paniki no to było praktycznie codziennie. Teraz odkąd odstawiłem leki miałem jedyny atak i cisza ;) oby nie cisza przed burzą :P
Hmm jesli przeszles terapię to nie powinieneś bać się ataku paniki, bo może się zdarzyć każdemu i to nic nadzwyczajnego.
ODPOWIEDZ