Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

20 czerwca 2017, o 10:55

Nynuszka pisze:
20 czerwca 2017, o 10:50
Dziękuje kochana za zrozumienie i wsparcie.
Nie ma problemu :) Od tego tu jestem tez zeby pomagac :*
Jsli cos Cie trapi smialo pisz na pw :lov: :lov:
Wszystko bedzie dobrze ;) z czasem to sie pouklada i bedziesz wolna :) tylko to wymaga niestety jakiegos czasu :*
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

20 czerwca 2017, o 12:24

Kochani, mam taki kryzys, ze potrzebuję pomocy. Otóż, jak juz pare razy wpsominałam w maju odstawiłam wenlafaksynę. I od tego czasu przechodzę istną katastrofę. Tydzień temu wróciłam do minimalnej dawki, wczoraj yłam u lekarza. Pani doktor powiedizała ze to wciąż może być efekt odtsawienia wenlafaksyny bo podobno jest to bardzo trudna substancja do odstawienia. Zaproponowała żeby zmienic lek na seronil i dopeiro wtedy schodzić.. co o tym myślicie ? boje się że zmiana leku nasili mi wszytskie objawy a obecnie jestem w stanie zupełnej beznadziei z prześladującymi myślami samobójczymi. Cor obić ??
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

20 czerwca 2017, o 15:18

Natalie1208 pisze:
20 czerwca 2017, o 12:24
Kochani, mam taki kryzys, ze potrzebuję pomocy. Otóż, jak juz pare razy wpsominałam w maju odstawiłam wenlafaksynę. I od tego czasu przechodzę istną katastrofę. Tydzień temu wróciłam do minimalnej dawki, wczoraj yłam u lekarza. Pani doktor powiedizała ze to wciąż może być efekt odtsawienia wenlafaksyny bo podobno jest to bardzo trudna substancja do odstawienia. Zaproponowała żeby zmienic lek na seronil i dopeiro wtedy schodzić.. co o tym myślicie ? boje się że zmiana leku nasili mi wszytskie objawy a obecnie jestem w stanie zupełnej beznadziei z prześladującymi myślami samobójczymi. Cor obić ??
Moim zdaniem mimo wszystko warto postawić na jedną kartę: i tak już odstawiasz, własciwie konczysz, i tak czujesz się ch...owo. Więc czy nie lepiej ten najgorszy okres przetrwać, zwłaszcza ze przecież znasz lękowe mechanizmy i wiesz jak sobie z nimi radzić? Im dalej w las, tym będzie łatwiej. Decydując się na zmianę leku skazujesz się na powtórne piekło odstawiania. Nie namawiam Cię do niczego, sama wiesz najlepiej jak się czujesz i co powinnaś zrobić, ale ja bym chyba nie pakowała się w nowe tabletki.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Maura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 9 czerwca 2017, o 19:43

20 czerwca 2017, o 15:53

Byłam dziś u psychiatry. Wracam do leków. Dostałam receptę na Parogen, od jutra zaczynam. Wizyta dała mi ulgę, pani dr przyznała że owszem nawrót objawów spowodowany jest dużą zmianą w moim życiu (nowa praca od 2 miesięcy), że mam objawy depresyjne. Cieszę się że w końcu dostałam leki i mam nadzieję że wrócę do normalnego funkcjonowania. Od pani dr mam zwolnienie za dziś i wczoraj, chciała mi dać na cały tydzień ale raczej już muszę wrócić do pracy :/ No i mam jakieś idiotyczne objawy przed pokazaniem w pracy zwolnienia z pieczątką od psychiatry... nie spodziewam się że będą coś komentować, to normalni ludzie ;) Ale i tak ten podświadomy lęk że pewnie coś głupiego sobie pomyślą i będą między sobą gadać. Ten mój cholerny lęk przed oceną ludzi...
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

20 czerwca 2017, o 16:14

eyeswithoutaface pisze:
20 czerwca 2017, o 15:18
Natalie1208 pisze:
20 czerwca 2017, o 12:24
Kochani, mam taki kryzys, ze potrzebuję pomocy. Otóż, jak juz pare razy wpsominałam w maju odstawiłam wenlafaksynę. I od tego czasu przechodzę istną katastrofę. Tydzień temu wróciłam do minimalnej dawki, wczoraj yłam u lekarza. Pani doktor powiedizała ze to wciąż może być efekt odtsawienia wenlafaksyny bo podobno jest to bardzo trudna substancja do odstawienia. Zaproponowała żeby zmienic lek na seronil i dopeiro wtedy schodzić.. co o tym myślicie ? boje się że zmiana leku nasili mi wszytskie objawy a obecnie jestem w stanie zupełnej beznadziei z prześladującymi myślami samobójczymi. Cor obić ??
Moim zdaniem mimo wszystko warto postawić na jedną kartę: i tak już odstawiasz, własciwie konczysz, i tak czujesz się ch...owo. Więc czy nie lepiej ten najgorszy okres przetrwać, zwłaszcza ze przecież znasz lękowe mechanizmy i wiesz jak sobie z nimi radzić? Im dalej w las, tym będzie łatwiej. Decydując się na zmianę leku skazujesz się na powtórne piekło odstawiania. Nie namawiam Cię do niczego, sama wiesz najlepiej jak się czujesz i co powinnaś zrobić, ale ja bym chyba nie pakowała się w nowe tabletki.
No własnie tu chodzi o to że ja od prawie 2 tyg jestem znów na najmniejszej dawce wenlafaksyny i teraz pani doktor tłumaczyła mi że skoro mam takiw rażliwy organizm ze przez 7 tyg nie poradizł sobie z odtsaiweniem tej substancji to proponuje zeby zmienić na seronil , on złagodzi skutki odstawienia wenlafaksyny i schodzić z seronilu bo podobno jest duzo łągodniejsyz i nei daje tyle efektów ubocznych. Druga opcja jest taka zeby brać na razie cały czas tą wpsomagającą dawkę wenlafaksyny i za jakiś czas dopiero próbować ją odstawiać ponownie. ale to wydaje mi się juz w ogóle pozbawione sensu.
martyna1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 15 kwietnia 2017, o 13:51

20 czerwca 2017, o 16:28

Hej natalie.mialam identyczny problem .bardzo ciezko bylo mi zejsc z wenlaflaksyny,lekarz zmiejszyl mi do pol tabletki co 3dni,przechodzilam z lekarzem rozne kombinacje odstawienia z lekarzem i kazde zle sie skonczylo az bylam zmuszona w ciazy pelna motywacja i siev udalo.dasz rade mimo ze nie jest łatwo tylko nie bierz innych wzamian bez sensu uwazam.powodzenia.napis, co i jak.
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

20 czerwca 2017, o 16:37

martyna1984 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:28
Hej natalie.mialam identyczny problem .bardzo ciezko bylo mi zejsc z wenlaflaksyny,lekarz zmiejszyl mi do pol tabletki co 3dni,przechodzilam z lekarzem rozne kombinacje odstawienia z lekarzem i kazde zle sie skonczylo az bylam zmuszona w ciazy pelna motywacja i siev udalo.dasz rade mimo ze nie jest łatwo tylko nie bierz innych wzamian bez sensu uwazam.powodzenia.napis, co i jak.
Kurcze. smaa nie wiem co robić, bo jak brałam te 2 tygodnie znowu tą wenlafaksyne w dawce 37,5 mg to będę mieć takie jazdy jak pryz pierwsyzm zejściu ?
czuje troche presje pani psycholog która uwaza ze nierozsądne z mojej storny jets takie ozstawianie leków. bo jakby podjęła isę terapii dalszej ze mną, dlatego ze ja podjęłam decyzje ze wróce do leków. No ale teraz skoro i tak mam zmierzać do odstawiania, to włansie sie zatsanawiam czy jej sens brać inny lek i sie męczyć na nowo. Chyba mnie przekonałyście ze nie warto, ale jescze od jutr amusze przemyśleć...
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

20 czerwca 2017, o 16:42

ja mam w sobie teraz ten strach, ze zawale obronę jak nie wrócę do leków. Bo generlanie miałams ie bronić teraz, ale po odtsawieniu tej cholernej wenlaflaksyny tak dostałam na głowe ze nie byłam w stanie sie przygotować, musiałam przenieść sprawę na po wakacjach. Póki co nie jestem w stanie sie uczyć. i zaraz mi siedzi w głowie ze jak własnie nei wrócę do leków to przez wakacje sie nie ogarnę i dam rady sie przgotowac od egzmainud yplomowego . chociaz to moze poprostu taka myśl typu "straszak" ?
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

20 czerwca 2017, o 17:11

Nie wiem co to wenafl... Ale mi się z antysepresantow źle schodzilo :( tzn brałam 3 - asentre (sertagen), fevarin (koszmar) parogen (koszmar) ...
I po tym wszystkim już nie chciałabym narkotyczków hehe... i ja się (Ale nie wiem czy to dobre! Nie jestem lekarzem, chociaż oni mają też podzielone zdania!) Ratowalam benzo... aż wpadłam w to... strasznie .... tylko czekałam na kolejną dawkę.... zmyslalam i różnych lekarzy.... az w koncu wszystko spuscilam w kiblu, cały zapas i mówię mam gdzieś zmniejszanie dawek, to przedłużanie cierpienia. Był dramat, ale oczyscilam się. To było.dla mnie kluczowe. :)
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

20 czerwca 2017, o 19:21

Czy leki antydepresyjne, na lęk zmniejszą natrętne myśli? Mam juz dosc przejmowania sie 24h swoim stanem, niczym innym nie zyje, zyje jakby w srodku siebie, do tego potrafie siedziec w pracy i nagle za przeproszeniem z dupy przychodzi mi mysl o smierci mamy, zaczynam analizowac jak bym sie zachowała gdyby tak sie stało, zaczynam po prostu wkrecac sie w tą sytuacje, potrafie miec szklanki w oczach bo sprawdzanie stajestanu sie tak realne i straszne, czuje ze wariuje, stad pytanie czy leki zahamuja i dadzą umyslowi odpoczac od objawow, swojego stanu, natretnych mysli o smierci swojej i mamy
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

20 czerwca 2017, o 19:41

NerwowaSzeregowa pisze:
20 czerwca 2017, o 19:21
Czy leki antydepresyjne, na lęk zmniejszą natrętne myśli? Mam juz dosc przejmowania sie 24h swoim stanem, niczym innym nie zyje, zyje jakby w srodku siebie, do tego potrafie siedziec w pracy i nagle za przeproszeniem z dupy przychodzi mi mysl o smierci mamy, zaczynam analizowac jak bym sie zachowała gdyby tak sie stało, zaczynam po prostu wkrecac sie w tą sytuacje, potrafie miec szklanki w oczach bo sprawdzanie stajestanu sie tak realne i straszne, czuje ze wariuje, stad pytanie czy leki zahamuja i dadzą umyslowi odpoczac od objawow, swojego stanu, natretnych mysli o smierci swojej i mamy
Antydepresanty zmniejszają lek i wpływają pozytywnie na ogólne samopoczucie psychiczne. Pomagają nie na same natrety bezpośrednio, tak się nie da. Ale objawy powinny zacząć znikać razem ze zmniejszaniem się poziomu lęku. :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

20 czerwca 2017, o 19:54

NerwowaSzeregowa pisze:
20 czerwca 2017, o 19:21
Czy leki antydepresyjne, na lęk zmniejszą natrętne myśli? Mam juz dosc przejmowania sie 24h swoim stanem, niczym innym nie zyje, zyje jakby w srodku siebie, do tego potrafie siedziec w pracy i nagle za przeproszeniem z dupy przychodzi mi mysl o smierci mamy, zaczynam analizowac jak bym sie zachowała gdyby tak sie stało, zaczynam po prostu wkrecac sie w tą sytuacje, potrafie miec szklanki w oczach bo sprawdzanie stajestanu sie tak realne i straszne, czuje ze wariuje, stad pytanie czy leki zahamuja i dadzą umyslowi odpoczac od objawow, swojego stanu, natretnych mysli o smierci swojej i mamy
Jezeli chodzi o mysli to musisz sama ze soba pracowac... musisz pojac to,ze to sa tylko mysli,a Ty nie jestes nimi... postaraj sie spojrzec na emocje i je zrozumiec. Zaakceptowac ten stan w jakim teraz sie znajdujesz,bo szarpaniem sie z tym nie wygrasz niestety. Odwracaj uwage,relaksuj sie nerwica mija
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

20 czerwca 2017, o 20:06

Ciezko sie zrelaksować czy o tym zapomniec jak cały czas ma sie inny obraz, cały czas sie dziwnie w srodku czuje, psychika tak dowala ze nie da sie tego opisac a Ty sama nie wiesz kim jestes, kto za Ciebie mowi, czuje jakbym tylko patrzyła na swiat, męczyła sie z nerwicą ale to co robie i mowie to jakby ktos inny... straszne jest tez uczucie kiedy uda mi sie na chwilkę zapomniec o tym stanie bo prostu cos robie, z automatu ale robie i nagle "przypomnę sobie ze zyje" ogarnia mnie wtedy strach, lekka panika bo przestaje jakby rozumiec zycie, funkcjonowanienie, swoją dusze, wszystko staje sie dla mnie abstrakcja, jak toto mozlowe ze widze, mam dusze, zyje, pytanie jak to jest ze ja zyje
narab9891
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 31 marca 2017, o 10:13

20 czerwca 2017, o 22:29

Za.bardzo już się poczułem lepiej. Nawet pomagalem innym a tu sam dostałem lekkiego nawrotu. Bałem. Pokonalem.juz wszystkie swoje leki wychodzenie z.domu jazda metrem autostrada zostanie samemu na noc czy lot samolotem. Został. Mi tylko jeden lek do pokonania
Polecenie w inne miejsce. Pojutrze lecę na wakacje i zacząłem wątpić. Wystąpiły obawy. Ze polecę tam dostanę ataku paniki będę się źle czuł. Kto mi pomoże jakby coś się stało. Będę tylko na wyspie. (Lece na zakyntos) wiem że to nerwica wiem że nie mogę się poddać. I to pewnie lek przed lekiem. Ale już było 2 miesiące dobrze bez kryzysów a tu jednak. Myśli z3 dostanę paniki tam sobie będę chciał cos robić albo nie wytrzymam w samolocie dostanę ataku paniki.3 dni temu jeszcze się śmiałem że to lek mną manipuluje co ma się stać. Ataku paniki nie miałem od 4 miesięcy oprócz leku przed atakiem paniki ale go wysmiewalem wszystko było na dobrej drodze.a tu wakacje czas gdzie powinienem z żoną wypoczywać a mam lek że wpadnę znowu w błędne koło nerwicowe czego naprawdę nie chcę. Widzę po sobie ze nie raz człowiek już niby zrozumiał zaakceptował żyje z tym na codzień a jednak jest tryger który może to znowu poruszyć...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

20 czerwca 2017, o 22:47

narab9891 pisze:
20 czerwca 2017, o 22:29
Za.bardzo już się poczułem lepiej. Nawet pomagalem innym a tu sam dostałem lekkiego nawrotu. Bałem. Pokonalem.juz wszystkie swoje leki wychodzenie z.domu jazda metrem autostrada zostanie samemu na noc czy lot samolotem. Został. Mi tylko jeden lek do pokonania
Polecenie w inne miejsce. Pojutrze lecę na wakacje i zacząłem wątpić. Wystąpiły obawy. Ze polecę tam dostanę ataku paniki będę się źle czuł. Kto mi pomoże jakby coś się stało. Będę tylko na wyspie. (Lece na zakyntos) wiem że to nerwica wiem że nie mogę się poddać. I to pewnie lek przed lekiem. Ale już było 2 miesiące dobrze bez kryzysów a tu jednak. Myśli z3 dostanę paniki tam sobie będę chciał cos robić albo nie wytrzymam w samolocie dostanę ataku paniki.3 dni temu jeszcze się śmiałem że to lek mną manipuluje co ma się stać. Ataku paniki nie miałem od 4 miesięcy oprócz leku przed atakiem paniki ale go wysmiewalem wszystko było na dobrej drodze.a tu wakacje czas gdzie powinienem z żoną wypoczywać a mam lek że wpadnę znowu w błędne koło nerwicowe czego naprawdę nie chcę. Widzę po sobie ze nie raz człowiek już niby zrozumiał zaakceptował żyje z tym na codzień a jednak jest tryger który może to znowu poruszyć...
Kolego, spójrz tylko wstecz i zoacz ile Ci się udało! ^^

Pokonałeś tyle swoich obaw, wątpliwości, lęków. Tyle razy miałeś kryzys i zawsze z niego wychodziłeś. A teraz? Teraz lecisz na zasłużone wakacje z żoną, na czym Ci z pewnością zależy mocno, inaczej nerwica nie miałaby powodu się pojawiać ;) Wiesz co masz zrobić? Nie rób nic, akceptuj. Tak jak do tej pory. Powiedz jej, niech Ci zepsuje ten wyjazd jak takie ma życzenie, a Ty i tak świetnie zamierzasz się bawić :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ