Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

250 dni to trwa ... pomocy

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
kontousuniete
Gość

30 marca 2015, o 13:34

A co robiliscie jak spac nie mogliscie ??? ja poprostu nie moge usnac nie pozwoli mi to poprostu klade sie w lozku zamykam oczy probuje usnac a tu bum bum bum serce bije i po spaniu w nocy moze troche usne ale budze sie z 4 - 5 razy . a w dzien nie da rady usnac .... mysli ze mam to gowno i tak samo mysl ze jak sie obudze to moze juz bede w takim stanie ze nie dam rady ze tak sie pogorszy ...
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

30 marca 2015, o 13:57

Musisz to przetrwać. Pogodzić się z tym, że g...o możesz zrobić, a myśląc o tym tylko pogarszasz sprawę. Jak już będziesz bardzo zdesperowany po paru takich nockach to wspomóż się czymś łagodnym, np. hydroksyzyną, żeby dać sobie trochę spokoju i siły do dalszych zmagań. Myślę, że duża część z nas zaliczyła bezsenność. Ja się czułem dzień w dzień jak po amfetaminie. Po kilku takich nocach brałem odrobinę hydro i miałem 6 godzin snu co dawało mi siłę na następnych kilka nocek :D Ale to co pomogło to pozytywne nastawienie i pogodzenie się z tym. Wiem, że to się łatwo mówi, ale ziom - nie masz innego wyjścia :D Jak nie mogłem spać i przestałem z tym walczyć to słuchałem Divoviców albo nagrań relaksacyjnych czy audiobooków, a jak miałem więcej siły to czytałem (niestety, ale taka dłuższa bezsenność zaburza koncentrację i ja przynajmniej miewałem coraz większe problemy z czytaniem - potrafiłem się pół godziny gapić na jedną stronę i nieustannie zaczynać ten sam akapit, zapominając pod koniec o czym on był...).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
kontousuniete
Gość

30 marca 2015, o 19:18

Czaisz :) jerry ja to samo nie moglem spac to divoviców słuchałem zeby sie uspokoić i usnac ale nie dało rady i tak ... leki ziolowe a hydroksyzyne biore ale to tabletke na dzien wogole boje sie lekow brac . Te poczatki to sa naprawde do dupy ... jeszcze poczytalem teraz POsty Cygana ze ma tyle czasu to i nie moze poradzic sobie troche sie zaamalem ... ;/

-- 30 marca 2015, o 13:04 --
MYśl ze mam w kieszeni telelfon i moge wejsc na to forum jak by mi bylo naprawde źle i napisac cos poprostu daje mi odwagi troche ... dlatego tak pisze tutaj a probuje wszystkiego co mowicie.

-- 30 marca 2015, o 18:18 --
Dzisiaj odlot był nie mogłem pochamowac płaczu. To jest za silne pogoda była. Tak dziwna ze świra juz dostawałem ja z tego nie wyjdę bo to juz za daleko poszło. Pogoda mnie włącza strasznie i mam jazdy
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

30 marca 2015, o 19:41

Ja też już dużo razy mówiłem, że mam/miałem tak źle że to już koniec, że masakra. Ale uwierz minie jakiś czas. Zaczniesz zauważać że to "znasz". Przeraża, ale to znasz, to nie zabija. A jak już to poznasz, to dojdziesz do wniosku, ze da sie z tym zyc. Czasem bedzie wkur***ć :D ale bedziesz dawal rade! Uwierz. Ja przez 4msc się motałem. Później powoli wiedzialem co to jest. Dalej wkurza ale juz nie 24h, a kilka godzin dziennie i spoko. ;) Tak okresami. Dojdziesz do tego stanu obiecuję. Nie załamuj się. Wiesz co to jest, masz to co ja i inni tutaj i jakoś każdy przez najgorsze przeszedł i teraz ma już dystans do tego :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

kontousuniete
Gość

30 marca 2015, o 19:48

Nie wiem jak to zaakceptować jak ja czuję się uwięziony poprostu nie mogę się.czuć oddalony nie mogę spać przez to jak czuje to cały czas to nie mogę nic zrobić nawet spać bo wierzę to mam nie otwieram oczu. I to jeszcze ta pogoda w słońcu mam przejeba.... Wszystko.sztuczne cholera wie czy to życie czy co innego sam juz nie wiem co ja czuję
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

30 marca 2015, o 20:12

początek jest tragiczny, wiem. Też wszystko było mega sztuczne, moje ciało obce. Ale wiesz, pomyśl sobie: w ten sposób nic nie zmienisz. Powiedz sobie: jak tak ma być to niech będzie. A jak będzie kryzys to pomyśl sobie jak ja w początkach: Aaa spier***aj chu*ozo :D Chociaz na chwileczkę mi to pomagało :D ale zawsze coś. A w razie czego, to pisałem z byle pierdółka na forum i mnie to uspokajało. Bo jak ktoś mówił że też to miał to dawało znów ulgę chwilową.

-- 30 marca 2015, o 19:10 --
PS. też mam problemy ze snem, ale no nic nie poradzę na to... ;/ wiec z czym mam walczyć póki co?
Ktoś Ci polecał hydroxyzyne. Spróbuj przed snem tabletke jedną. Na początek jedną i zobacz czy coś daje przed samym snem. A jak nie to może dwie? Ja miałem 10mg i psychiatra powiedziała że śmiało dwie tabeltki mogę na raz. A że w ciągu dnia chyba, nie chce skłamać, ale mówiła że 6 mogę wziąć ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

kontousuniete
Gość

31 marca 2015, o 05:15

to ile meczysz sie z tym stanem ? nie minal ci jeszcze?

-- 31 marca 2015, o 04:15 --
dzis nocka w pracy byla . o 3 polozylem sie spac w pracy po godzince obudzil mnie tel wstalem z takimi zawrotami glowy wszystko wirowalo dookola. dlaczego tak? boze mialem sie zwalniac i uciekac do lekarza jakiegos. Skad te zawroty
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

31 marca 2015, o 08:33

DD mam od konca sierpnia. Akurat zaczelo sie jakies poltora tyg. Przed wyjazdem na Chorwacje. Moje pierwaze wakacje tak z daleka od domu ze znajokymi. Nikomu nie powiedzialem co mi sie dzieje ani nic. Wiec pomysl sobie jak dziwnie wakacje a Ty nie wies co Ci jest.
Ze snem bywa roznie, tej nocy apoko, nawet sie nie budzilem :) zawroty glowy tez miewam. Wiesz, w bani masz taka nawalanke mysli i wszystko sie tam dzieje i mozg sie meczy, to daje rozne sygnaly zmeczenia. Jeszcze jak nocke miales to tez obciazenie. Wiec dawal zawroty. Czasem tez je miewam jeszcze ale rzadko. Na ppczatku dd to ja w pracy nie wiedzialem co sie dzoeje :D uciekalem w pracy do lazienki zeby aie uapokoic, ale nic. Po jakims czasie forum i zaczalem to lapac co i jak i juz lek mniejszy i nie ma zawrotow. Teraz samo odrealnienie jest mniejsze. Pozostaly mysli natretne i caly czas w jakims stopniu jednak odciecie od soebie i ciala. Staram Ci sie odpiaywac bo wiem po sobie ze na to czekalem zeby tylko ktos odisal i pewnie masz podobnie

-- 31 marca 2015, o 07:33 --
A swoją drogą jak się zdrzemnąłeś i nagle wstałeś i telefon. To obstawiam że bez DD byś też mógł mieć zawroty, ale wtedy byś stwierdził: że to normalka bo się zerwałeś, spałeś, zmęczenie albo coś. A teraz to jest czymś dziwnym i przerażającym ;D sam się na podobnych rzeczach łapię do tej pory, mówię serio, żebyś nie myślał że Cię uspokajam na siłę, bo dobrze wiem co Ci jest, bo sam miałem/mam podobnie :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

kontousuniete
Gość

31 marca 2015, o 09:59

POtem poprostu polozylem sie jeszcze na troche bo już zrobilem co mialem zrobic i kimnalem sie 40 min jeszcze wstalem i juz tych zawrotów takich nie mialem . Chodzi o to ze poprostu boje sie ze ja sie wypalam juz. ze tak mi robi robote ten stan ze szok . niespokojny jestem caly czas. przeraża mnie to otoczenie ale probuje nie zwracac juz uwagi na to . w pracy nie moge usiedziec w miejscu musze chodzic... BOje sie ze mój organizm nie wytrzyma tego na dłuższa mete. Bo co dziennie jest inaczej inna faza na to . Moge powiedziec ze lęki są mniejsze serce sie uspokoiło troche wczesniej bałem sie wejsc do samochodu swojego bo poprostu ten stan wpływał tak na mnie ze nie było jak kiedys i to przerazało mnie to samo do domu swojego z ktorego sie wyprowadzilem po ślubie strasznie sie balem to samo co z samochodem . DO pracy tak samo nie dalo rady isc ale chodzilem pocilem sie silowalem sie z tym cały czas telelfon w ręku i rozmowa z kims . Naprawde dziwne to jest ze jak słońce zajdzie to ja odrazu troche lepiej czuje sie minimalnei ale lepiej... Ostatnio juz poprostu dawałem temu trwać chodzilem jak w bajce ale chodzilem. Najlepiej jest w nocy ... Ciekawe czy całe zycie bedzie to mnie męczyć.. I czy organizm nie padnie juz ...
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

31 marca 2015, o 11:08

ja zawsze mam ulge jak sie poloze w lozku w nocy, to jest lepiej niz w ciagu dnia. Nie padniesz :D bo Ci to minie :p tez mialem etap ze telefon byl wybawieniem :D nie wiem, ale rozmowa z kims dawala takie dziwne ukojenie, nie? :D
ludzie nie ludzcy, otoczenie obce, wszystko nas dziwi i przeraza, bo kiedys to bylo normalne a teraz dziwne... znam to doskonale.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

kontousuniete
Gość

1 kwietnia 2015, o 15:00

Pogadal bym z tobą na.priw kanik

-- 1 kwietnia 2015, o 11:55 --
mialem robiony rezonanz magnetyczny po pierwszej akcji z maria. Wyszlo mi ze mam jakis zanik plata czolowego . Neurolog luknal w zdjecie ale powiedzial ze nie ma czym przejmowac. Czy to powoduje ze ja wpadam w takie stany ? i czy gorzej bd w odburzeniu?

-- 1 kwietnia 2015, o 11:55 --
mialem robiony rezonanz magnetyczny po pierwszej akcji z maria. Wyszlo mi ze mam jakis zanik plata czolowego . Neurolog luknal w zdjecie ale powiedzial ze nie ma czym przejmowac. Czy to powoduje ze ja wpadam w takie stany ? i czy gorzej bd w odburzeniu?

-- 1 kwietnia 2015, o 13:42 --
jak wy myslicie?

-- 1 kwietnia 2015, o 14:00 --
orientuje sie ktos?
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

1 kwietnia 2015, o 15:01

Nie będzie gorzej
kontousuniete
Gość

1 kwietnia 2015, o 15:28

skad taka pewnosc orientuje sie ktos ? Dlaczego nie przeszkadza?
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

1 kwietnia 2015, o 15:30

A dlaczego miałoby przeszkadzać? Ty masz zaburzenie lękowe a nie chory mózg. Cierpi Twoje myślenie a nie mózg. Wieć nie wiem w czym problem kolego, cały czas jesteś na tym samym etapie, nie nudzi Tobie się to?
kontousuniete
Gość

2 kwietnia 2015, o 12:54

Ja zyje wpomnieniami bez przerwy ;// i tak mysle caly czas wczesniej inaczej to czulem. Co nie robie przypominam sobie jak sie czulem jak robilem wczesniej to inaczej odczuwalem bylem jak by w rzeczywistosci . nie wierze za bardzo ze odblokuje sie tak ze bedie tak jak kiedys ;.///

-- 2 kwietnia 2015, o 10:36 --
ja mam juz tak na wkrecane w glowe ze nie umiem níe myslec. Takie dziwne ze ludzie dziwni ze zyje tylko po to zeby dozyc do konca mojego zycia. Bo zadnej przyjemnosci nie mam z zycia same jazdy wkrecanie sobie leb caly zapierdol wkretkami myslami

-- 2 kwietnia 2015, o 11:44 --
Co mam zrobić? Czy jak minie ta nerwica to te myśli tez miną te wszystkie objawy.? Co dzień męczarnia próbuje nie myśleć nieraz się udaje ale rano wstaje i odrazu jazda inna ze inaczej kiedyś było inaczej każdy ma zajebiście w głowie a ja nie cieszą się życiem a ja muszę męczyć się życiem
Jak mogło mi się tak popoerdolic od jednego myszka kto mi to wytłumaczy coś podpowie jeszcze.

-- 2 kwietnia 2015, o 11:54 --
Juz.nawet nie odpowie.mi nikt na pytania.heh człowiek naprawdę nie.ma sił juz. Ok możecie mi nie.odpowiadać. :)
ODPOWIEDZ